Miał zabrać pół miliona dolarów. Uchronił się przed sądem
Martin Scorsese może odetchnąć z ulgą. Reżyser "Czasu krwawego księżyca" właśnie zawarł ugodę z początkującym scenarzystą. Twórca oskarżył go o niewywiązanie się ze współpracy.
O sprawie donosi portal Variety. Wszystko zaczęło się od projektu "Operation: Fortitude", opowiadającym o próbach zmylenia armii niemieckiej przez aliantów podczas inwazji na Normandię. Autor scenariusza Simon Afram wraz z producentem Edwardem Kahlem zaprosił do współpracy Martina Scorsesego jako producenta wykonawczego w styczniu 2022 r. Tak duże nazwisko na liście twórców oznaczałoby większe szanse na zainteresowanie projektem popularnych aktorów i reżysera, co z kolei przełożyłoby się oczywiście na większe szanse na podbicie box office'u. Słynny twórca niezbyt zaangażował się jednak w prace nad produkcją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gala Top Seriale 2024. Nie zabrakło znanych nazwisk ze świata show-biznesu
Martin Scorsese "wziął" 500 tys. dol. i "zniknął". Ale procesu nie będzie
Według Aframa reżyser "Wilka z Wall Street" zainkasował pokaźną sumę pieniędzy (500 tys dol.), po czym zupełnie nie przyłożył się do rozwoju projektu. Zdaniem scenarzysty nie doszło nawet do żadnego spotkania w tym temacie, a próby kontaktu pracownicy Scorsese zbywali i zasłaniali się brakiem czasu reżysera. Afram i Kahl poprosili więc o zwrot wypłaconych mu środków. Kiedy go nie otrzymali, postanowili pozwać giganta kina.
Przeczytaj też: Dodatkowe opłaty w lodziarniach. Za co zapłacimy więcej?
Autor "Milczenia" nie pozostał im jednak dłużny. Zgodnie z informacjami zawartymi w wystosowanym przez jego prawników pozwie Scorsese rzekomo kontaktował się z kilkoma filmowcami, chcąc zachęcić ich do realizacji scenariusza, ale żaden z nich nie był zainteresowany tematem. Niestety, tak jednak wyglądają branżowe realia, a niektóre tytuły latami czekają na zmaterializowanie się na ekranie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czas krwawego księżyca - Zwiastun PL (Official Trailer)
Tak przecież było z "Irlandczykiem" Scorsese – filmem, który powstawał przez 12 lat, a stał za nim przecież jeden z najważniejszych współczesnych reżyserów, który przypuszczalnie nie powinien mieć problemów ze zgromadzeniem środków czy skompletowaniem ekipy realizacyjnej.
Brak doświadczenia był jednym z argumentów przeciwko Aframowi, który ma na swoim koncie zaledwie jeden film. Mowa o "Salomé" Ala Pacino z nim samym i Jessicą Chastain w rolach głównych, przy którym pracował jako producent wykonawczy.
Ostatecznie, po niemal rocznych prawnych przepychankach, podano informację, że sprawa została rozstrzygnięta, a twórcy unikną batalii sądowej. Nie wiadomo jednak, na czym dokładnie opierają się warunki zawartej między filmowcami ugody.
W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: