Mocne słowa. Englert bezpardonowo o "Dziewczynach z Dubaju"
"Dziewczyny z Dubaju" to chyba najgłośniejszy polski film ostatnich lat. I to nie dzięki promocji, a kontrowersjom, jakie się wokół niego dzieją. Jan Englert postanowił skomentować sytuację w ostrych słowach.
"Dziewczyny z Dubaju" to z całą pewnością jeden z najgłośniejszych polskich filmów ostatnich lat. Najpierw mówiło się o produkcji, ponieważ było to "dziecko" Dody i Marii Sadowskiej. Na chwilę obecną kontrowersje wzbudza jednak sytuacja pomiędzy Rabczewską a jej (jeszcze) mężem - Emilem Stępniem. Rozwodzący się małżonkowie postanowili rozejść się z hukiem.
Dorota Rabczewska oraz jej mąż bezustannie obrzucają się nawzajem oskarżeniami. Piosenkarka udostępniła nawet w sieci wiadomości, które jej były ukochany podczas trwania ich związku wysyłał do innych kobiet.
Największe emocje wzbudza jednak wojna byłej pary w związku z filmem "Dziewczyny z Dubaju", nad którym pracowali wspólnie. Kilka dni temu Doda udostępniła w sieci nagranie, na którym wraz z Marią Sadowską opowiedziały o tym, jak nie zostały dopuszczone do prac nad ostatecznym kształtem filmu. Wszystko to miało dziać się za sprawą Stępnia.
- Emil potrafił przyjść na plan i uśmiechnięty powiedzieć mi do ucha: "Jesteś piątym kołem u wozu, nikt ciebie tutaj nie chce i nikt cię nie lubi. Jesteś nikim beze mnie, jesteś tutaj tylko dzięki mnie" - wyznała gwiazda.
Emil Stępień nie pozostawił tych słów bez odpowiedzi. "Mamy już gotową wersję filmu i cały plan dystrybucji. To już nie jest czas na kolejne zmiany "naprędce". Pani Dorota wielokrotnie podkreślała publicznie, że poświęciła dwa lata życia i ogrom pracy nad filmem, aby obrał on dzisiejszy kształt. Stąd zupełnie nie rozumiem dzisiejszych prób wmówienia opinii publicznej, że film jest niedokończony" - napisał w oświadczeniu mężczyzna.
Dorota Rabczewska o metamorfozie męża: "Zobaczył show biznes od kulis"
Swoje trzy grosze dorzucił również Jan Englert. Aktor krótko i zwięźle powiedział, co myśli. - Nie mam żadnych, najmniejszych problemów z tym filmem. Miałem dwa dni zdjęciowe w "Dziewczynach w Dubaju" i od razu były zapłacone. A czy ten film wejdzie do kin, to nie jest moja sprawa i mnie nie interesuje - wyznał w rozmowie z "Faktem".
Myślicie, że Doda i Emil Stępień dojdą jeszcze do porozumienia?