Najlepszy blockbuster roku? Rekordowa widownia i świetne recenzje

Takiego obrotu spraw nikt się nie spodziewał. W dopiero co rozpoczętym sezonie letnim w amerykańskich kinach nadal, nomen omen, króluje "Królestwo Planety Małp" Wesa Balla. Spodziewany hit z gwiazdorską obsadą, czyli "Kaskader" radzi sobie natomiast o wiele gorzej, niż zakładano. Wyniki finansowe obu tytułów są porażające – choć w każdym przypadku z innych powodów.

Freya Allan w "Królestwie Planety Małp"
Freya Allan w "Królestwie Planety Małp"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Ostateczny wynik "Królestwa Planety Małp" okazał się nawet lepszy od prognozowanego, o którym pisaliśmy kilka dni temu. Film Wesa Balla przyniósł bowiem zysk w wysokości 56,5 mln dol. w Stanach i 72,5 mln dol. za granicą, co daje globalny start równający się 129 mln dol. Premiera stała się najbardziej oczekiwanym wydarzeniem, zwłaszcza gdy jasne stało się, że "Kaskader" Davida Leitcha nie będzie w stanie jej zaszkodzić.

Początkowo to właśnie produkcja z Ryanem Goslingiem i Emily Blunt (oboje są na fali po podsumowującym ubiegły rok sezonie nagród, zagrali przecież w największych hitach 2023 r.: odpowiednio "Barbie" Grety Gerwig i "Oppenheimerze" Christophera Nolana) była faworytem. Pierwszy letni tytuł w repertuarze w ciągu kilku dni zarobił jednak zaledwie 27 mln dol. (oczekiwano co najmniej 32–35), co w branży uznano za porażkę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Najbardziej wyczekiwane premiery filmowe 2024 roku

Pierwszy hit lata. "Królestwo Planety Małp" rozbiło bank

Za sukcesem "Królestwa..." bez wątpienia stoi bezpośrednie nawiązanie do hitowej serii z lat 2011–2017, na którą składały się "Geneza planety małp" Ruperta Wyatta oraz "Ewolucja planety małp" i "Wojna o planetę małp" Matta Reevesa. Wcześniej, tj. na przełomie lat 60. i 70. powstało oczywiście jeszcze pięć filmów, w drugiej połowie lat 70. serial, a w 2001 r. obraz Tima Burtona. "Małpie" uniwersum jest więc dość rozbudowane.

Nic dziwnego, że największy odsetek widowni stanowią starsi mężczyźni, choć – jak podaje The Hollywood Reporter – chętnie do kina wybierają się również i młodsi widzowie. Zrealizowany za 160 mln dol. (nie licząc kampanii promocyjnej) może pochwalić się o wiele mniejszym budżetem od dwóch ostatnich blockbusterów Reevesa, a zarazem lepszym wynikiem finansowym. "Ewolucja" zarobiła bowiem 54,3 mln dol., a "Wojna" – 56,3 mln dol.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kingdom of the Planet of the Apes | Final Trailer

Box office w USA. Co po "Królestwie Planety Małp"?

"Kaskader" uplasował się na drugim miejscu w rankingu oglądalności z szacunkowym wynikiem ok. 49,7 mln dol. Łącznie z wpływami z zagranicznych rynków jego zyski opiewają na łączną kwotę 103 mln dol. Sytuację poprawiła nieco zmiana strategii marketingowej i akcentowanie w niej wątku romantycznego; dzięki temu do kin wybrało się więcej kobiet.

Trzecie miejsce zajmuje "Challengers" Luki Guadagnino z łącznym wynikiem 68,7 mln dol. na świecie (w tym 38,4 mln w samych Stanach). Czwarta lokata należy do horroru "Tarot: Karta śmierci" Spensera Cohena i Anny Halberg (polska premiera w piątek, 17 maja), notującym wynik w wysokości 20 mln dol., a piąta do "Godzilli i Konga: Nowego imperium" Adama Wingarda z ponad 190 mln dol. zysku w kraju.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (31)