Natalie Portman obraziła hinduistów

W teledysku do utworu "Carmensita" Portman wcieliła się w rolę indyjskiej księżniczki. Zdaniem urażonych wyznawców hinduizmu film wyśmiewa koncepcję i symbole mające szczególne znaczenie w ich religii.

- Obrazy wykorzystane w klipie są poważane w hinduizmie - tłumaczy znany indoamerykański działacz, Rajan Zed. - Nie można rozrzucać ich na prawo i lewo dla osiągnięcia efektu dramatycznego. Serdecznie zapraszamy Hollywood do zgłębiania hinduizmu, ale chcemy prosić aktorów i aktorki, reżyserów i producentów, żeby taktowali naszą religię z powagą i szacunkiem.

- Hinduiści chętnie zapewnią szczerze poszukującym osobom z Hollywood wszystko, czego trzeba im do studiów i badań - ciągnie Zed. - Ale niedbały flirt może uderzać w poważne duchowe doktryny oraz symbole, i być krzywdzący dla wiernych.

Również Śri Ramayan Pracharini Sabha, przedstawiciel Indyjskiego Związku Hinduistów, uważa, że występ Portman był nie na miejscu. Mędrzec nie zamierza jednak żywić urazy do aktorki, jeśli ta zechce okazać skruchę.

- Przebaczenie to jedna z głównych cnót w hinduistycznej etyce - zapewnia Sabha. - Jeśli Natalie Portman złoży szczere publiczne przeprosiny, hinduiści nie tylko ją rozgrzeszą, ale być może pomodlą się również za jej powodzenie w przyszłych przedsięwzięciach.

Kontrowersyjny teledysk można obejrzeć za pośrednictwem serwisu YouTube.

Nagranie pochodzi z ostatniego albumu Devendry Banharta, "Smokey Rolls Down Thunder Canyon" z września 2007 roku.

Natalie Portman mogliśmy podziwiać w czerwcu 2008 roku w dramacie kostiumowym "Kochanice króla".