Nie każdy wie, że są rodziną. Jan Holoubek po raz pierwszy zatrudnił znaną mamę, Magdalenę Zawadzką
Oboje mają na swoim koncie wielkie sukcesy. On jest jednym z najlepszych reżyserów młodszego pokolenia. Ona jest cenioną aktorką. Prywatnie to syn i matka. Po raz pierwszy spotkali się na planie "Heweliusza". Jan Holoubek opowiedział, jak pracowało mu się z Magdaleną Zawadzką.
Jan Holoubek pierwsze filmy kręcił już pod koniec lat 90-tych. Na największe sukcesy musiał jednak poczekać. Zaczęło się od filmu "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komedy", a potem były już świetne projekty dla Netfliksa: "Wielka woda", "Rojst" i zapowiadany "Heweliusz" (premiera w 2025 roku).
Magdaleny Zawadzkiej także nie trzeba nikomu przedstawiać. To uznana aktorka filmowa i teatralna. Największą sławę przyniosła jej rola Basieńki w produkcji "Pan Wołodyjowski". W ostatnich latach była rzadziej widywana na ekranie. Postanowił to zmienić jej syn - owoc małżeństwa z Gustawem Holoubkiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak Netflix kręci swój wielki hit. Kulisy planu "Heweliusza"
Razem w życiu i w pracy
W sierpniu skończyły się zdjęcia do jednej z największych polskich produkcji serialowych, "Heweliusza". Jan Holoubek postanowił opowiedzieć historię katastrofy promu z 1993 roku. W jednej z ról zobaczymy Magdalenę Zawadzką. Jak doszło do ich współpracy? Okazuje się, że reżyser od dawna myślał o zatrudnieniu mamy.
- Bo jest moją mamą, to jest oczywiste. Tak naprawdę pierwszy raz z mamą pracuję i to jest tak, że przez te wszystkie projekty chciałem coś jej zaproponować, ale nie miałem dla niej po prostu nigdy odpowiedniej postaci, a tutaj się tak zdarzyło, że postać matki jednego z trzech głównych bohaterów dobrze bardzo pasuje do mamy - wyznał w rozmowie z Gazeta.pl.
Holoubek już wcześniej pracował ze swoją życiową partnerką, Magdaleną Różczką, więc wiedział, jak to jest łączyć życie prywatne z tym na planie.
- Jest ok, pracuję też z Magdą swoją, to nie jest dla mnie jakieś novum, że pracuję z bliskimi mi osobami, no ale wiadomo, trochę stresu było. Absolutnie jest taka zawodowa relacja - dodał.
Efekty tej współpracy będziemy mogli podziwiać już za kilka miesięcy na platformie Netflix.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o krwawej jatce w "Obcy: Romulus", przeżywamy szok po serialu "Szympans, moja miłość" i wydajemy wyrok na nowym sezonie "Pierścieni Władzy". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: