Nieźle sobie nagrabił. Znany aktor Marvela nie uniknie rozprawy w sądzie

Jonathana Majorsa widzowie mogą kojarzyć z "The Last Black Man in San Francisco" Joego Talbota, "Pięciu braci" Spike'a Lee czy Atticusa Greena z serialu "Kraina Lovecrafta" Jordana Peele'a i Mishy Green. Przełomem w jego karierze okazała się jednak najpierw rola w "Creedzie III" Michaela B. Jordana, a wreszcie wcielenie się w Kanga Zdobywcę w "Ant-Manie i Osie: Kwantomanii" Peytona Reeda. Teraz jednak przyszłość gwiazdy Marvela stoi pod znakiem zapytania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wytoczona przeciwko Majorsowi sprawa dotyczy wydarzeń z 25 marca, kiedy to aktor miał się dopuścić napaści na swojej ówczesnej partnerce, Grace Jabbari. Para siedziała w samochodzie, gdy kobieta zauważyła na ekranie telefonu mężczyzny wiadomość sugerującą, że ma on z kimś romans.

Wściekła chciała mu wyrwać aparat, na co ten wykręcił jej rękę i uderzył ją. Gdy ta opuściła pojazd, aktor gwałtownie pchnął ją z powrotem do jego wnętrza. Ostatecznie Jabbari trafiła do szpitala z siniakami, złamanym palcem, rozciętym uchem i guzem na głowie.

Zgodnie z linią obrony Majorsa to kobieta była sprawcą zajścia, a gwiazdor tylko się bronił. Zadzwonił nawet pod numer alarmowy w obawie o stan psychiczny partnerki. W czerwcu jego adwokaci złożyli pozew przeciwko Jabbari, która – jak podaje "The Hollywood Reporter", w środę, 25 października, została nawet chwilowo aresztowana. Ostatecznie prokuratura postanowiła, że nie wniesie przeciwko niej żadnych oskarżeń.

Gwiazdor tymczasem zdążył już ponieść porażkę w pierwszym starciu z sądem. Wymiar sprawiedliwości odrzucił bowiem jego wniosek o całkowite oddalenie pozwu. Wygląda więc na to, że sprawa ta nie zakończy się tak szybko, jak chciałby tego aktor.

Przygoda Majorsa z Marvelem, która właściwie dopiero się rozpoczęła, jest więc mocno niepewna. W związku z jego sytuacją prawną studio prawdopodobnie nie będzie chciało ryzykować niepotrzebnej rysy na wizerunku marki. Ze współpracy z aktorem zrezygnowali jego agent i agencja PR-owa, Marvel na razie nabrał jednak wody w usta.

Możliwe, że nieoficjalne rozmowy na temat zastąpienia Majorsa kimś innym już trwają. Tymczasem na razie pojawił się on w drugim sezonie "Lokiego". To wyjątkowo kłopotliwa sytuacja dla produkcyjnego giganta, który wiele postawił na postać Kanga w "Ant-Manie i Osie: Kwantomanii". Miał on być przecież następcą Tanosa jako przeciwnika superbohaterów i odegrać istotną funkcję w zaplanowanych na 2026 rok "Avengers: The Kang Dynasty" i "Avengers: Secret Wars".

Najnowszy film z udziałem Jonathana Majorsa, "Ant-Man i Osa: Kwantomania" jest dostępny na platformie Disney+.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.