Nowy film męża Kulig zbiera ostrą krytykę. "Fatalnie wyreżyserowany"
Aktorka mocno kibicuje swojemu partnerowi Maciejowi Bochniakowi, który próbuje odnieść sukces jako reżyser. Niestety kolejna jego produkcja została surowo oceniona.
Joanna Kulig w ciągu ostatnich kilku lat zrobiła oszałamiający postęp w karierze aktorskiej. Wystąpiła w dwóch oscarowych produkcjach Pawła Pawlikowskiego: "Idzie" i "Zimnej wojnie", gdzie grała główną rolę. Zagraniczna prasa nie mogła nachwalić się jej wybitnej roli Zuli. Dzięki temu otworzyły się dla niej drzwi do międzynarodowej sławy.
Pomimo chwilowego kryzysu, w rozwoju kariery wspiera ją mąż, reżyser Maciej Bochniak. Sam też zabiega o realizację nowych, nieszablonowych pomysłów. Sporym echem odbiła się jego produkcja "Disco polo" z Tomaszem Kotem, Dawidem Ogrodnikiem, Piotrem Głowackim, Aleksandrą Hamkało i oczywiście żoną twórcy Joanną Kulig.
Jednak od czasu sukcesu sprzed 5 lat reżyserowi nie udało się stworzyć pamiętnego dzieła. Współtworzył seriale TVN m.in. "Diagnozę", "Szadź" czy "Singielkę". Wkrótce do kin trafi jego kolejny film "Magnezja", który premierowo został zaprezentowany na Warszawskim Festiwalu Filmowym.
Niestety produkcja nie została ciepło przyjęta. Krytyk Marcin Grudziąż z portalu Pełna sala zwrócił uwagę na mnogą ilość wątków, które tworzą skomplikowaną i niezbyt spójną fabułę.
"Ciężko stwierdzić, żeby nad tym narracyjnym chaosem ktokolwiek panował. Im dalej wchodzimy w tę skomplikowaną historię, tym bardziej dostrzegamy, że niewiele w niej sensu. Kolejne układy, zdrady, kradzieże i morderstwa po prostu dzieją się, a zbudowana wokół nich otoczka fabularna jest na tyle krucha, że ciężko powiedzieć, z czego wynikają konkretne decyzje postaci" - czytamy.
Według recenzenta winni są scenarzyści, a okazuje się, że są nimi Maciej Bochniak i aktor Mateusz Kościukiewicz. Choć "Magnezja" była reklamowana jako zabawne kino akcji, krytyk uważa, że film "raczy widza dowcipem prymitywnym, odtwórczym i przede wszystkim absolutnie nieśmiesznym".
Dostało się również obsadzie, w której znalazło się wielu znakomitych, polskich aktorów. "Maja Ostaszewska nie potrafi sprawiać wrażenia bezwzględnej przestępczyni, Kościukiewiczowi i Ogrodnikowi brakuje ekranowej chemii, która urealniłaby ich postacie, Agata Kulesza całkowicie prześlizguje się obok filmu, a Borys Szyc w żeńskiej roli ociera się o szczyty żenady" - ocenił krytyk.
Podobne zdanie ma widz, który podzielił się swoją opinią na portalu Filmweb. "Źle obsadzona główna postać (Ostaszewska,) źle napisane dialogi i fatalnie, ale to fatalnie wyreżyserowany. Wygląda na to, że tylko Andrzej Chyra przyjrzał się swoim kwestiom i je ciut zmodyfikował. Szkoda, że miał tak mało do zagrania. Tylko Szyc dał popis. Reszta jakby nie wiedziała w czym gra" - skomentował.
Film zebrał też bardziej przychylne recenzje. Małgorzata Czop z serwisu Movieway.pl zapewnia, że sceneria "wygląda naprawdę imponująco", a fabuła "potrafi zaskakiwać, wciąga opowiadaną historią i mami wizualnym przepychem, choć czasami bywa toporna i zbyt rozszalała".
Pierwsze opinie po premierze "Magnezji" są mocno krytyczne, ale być może film spodoba się kinowej publiczności. Ze względu na ponowne zaostrzenie obostrzeń twórcy wciąż nie ustalili daty premiery kinowej.