Numer jeden w Polsce. Film akcji z ulubionym aktorem Polaków wymiata
Podczas minionego weekendu na platformie Amazon Prime Video miała premierę najnowsza produkcja z Jasonem Stathamem – "Pszczelarz". Tytuł filmu może nie brzmi zachęcająco, ale widzowie nie dali się zwieść pozorom. Widowiskowe i przyjemnie nonsensowne kino akcji stało się przebojem w Polsce.
"To rodzaj kina, który można opisać jako ‘tak głupie, że aż dobre’. Napakowane po brzegi świetnie zrealizowanymi scenami walki i przemocy, stanowi również przypomnienie tego, po co w ogóle chodzimy do kina na filmy z brytyjskim gwiazdorem. Od zawsze największymi walorami Stathama są jego charyzma i stoicyzm. Choć ta druga cecha przeważnie stoi w kontrze do tego, co dzieje się na ekranie" – napisał Kamil Dachnij w recenzji "Pszczelarza", gdy film miał premierę w kinach.
Niestety, Jason Statham w ostatnich latach balansuje na granicy niezamierzonej autoparodii. Jego role w serii "Szybcy i wściekli", w dwóch częściach "Meg" czy w "Niezniszczalnych 4" przyprawiają krytyków o ból głowy. Widzowie wciąż jednak uwielbiają oglądać popisy brytyjskiego aktora, o czym świadczy chociażby popularność filmów z jego udziałem na platformie Amazon Prime Video.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PSZCZELARZ - Zwiastun PL (Official Trailer)
"Pszczelarz" podczas pierwszego weekendu stał się oczywiście najpopularniejszym tytułem Prime Video w Polsce. Tego oczywiście można się było spodziewać. Jednak przy okazji premiery najnowszego filmu ze Stathamem w pierwszej dziesiątce hitów platformy pojawiły się również jego starsze produkcje: "Jeden gniewny człowiek", "Elita zabójców", "Mechanik: Konfrontacja" oraz "Gra fortuny". Polscy widzowie platformy faktycznie zwariowali na punkcie filmów z Jasonem Stathamem.
W "Pszczelarzu" cieszyć może fakt, że film przywrócił nam starego dobrego Stathama. Oglądając tą prostą historię z fabułą, która nie ma większego sensu, można odnieść wrażenie, że wysokobudżetowe produkcje tylko krępują brytyjskiego aktora. On najlepiej czuje się w stosunkowo tanich, bezpretensjonalnych filmach klasy B.
Na początku tego roku kosztujący 40 mln dolarów "Pszczelarz" zarobił w kinach ponad 150 mln dolarów. Poprzedni film z udziałem Stathama "Niezniszczalni 4" miał budżet sięgający 100 mln dolarów, co przełożyło się na zaledwie 38 mln dolarów wpływów w kinach.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o porażającym Colinie Farrellu w "Pingwinie", opowiadamy o prawdziwej żyle złota w kinie, ale uwaga; tylko dla widzów o mocnych nerwach! Przyznajemy się także do naszych "guilty pleasures", wiecie co to? Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: