W końcu się udało. I jest hit! Na ten moment gwiazdor czekał 15 lat
Wprawdzie majątek Dwayne’a Johnsona nie sięga jeszcze miliarda dolarów, niemniej były zapaśnik jest na dobrej drodze, aby to osiągnąć. W tym tygodniu w kinach miał premierę "Black Adam", który znacznie przybliżył gwiazdora do tego celu.
Dwayne Johnson w ostatnich latach już kilka razy znalazł się na czele listy najlepiej zarabiających aktorów magazynu "Forbes". Najlepszym dla niego okresem był rok 2019, w którym jego konto powiększyło się o ponad 90 mln dol.
Co wchodziło w skład tej gigantycznej sumy? Po pierwsze, honorarium za filmy "Hobbs i Shaw" (20 mln dol.) oraz "Jumanji: Następny poziom" (23,5 mln dol.). Po drugie, procent z zysków ze wcześniejszych produkcji "Drapacz chmur" oraz "Rampage: Dzika furia". Po trzecie, wynagrodzenie za serial HBO "Gracze". Za każdy z odcinków Johnson zgarniał 700 tys. dol. A na koniec cała aktywność niezwiązana bezpośrednio z przemysłem filmowym, czyli np. udziały w firmie odzieżowo-obuwniczej, w sieci klubów fitness oraz działalność konsultingowa i reklamowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Black Adam" (2022) - zwiastun filmu.
W okresie pandemii hollywoodzcy aktorzy zaczęli zarabiać trochę mniej pieniędzy (przynajmniej z tytułu występowania w filmach). W tym trudnym dla wytwórni i kin momencie to Netflix rzucił aktorom koło ratunkowe, np. za "Czerwoną notę" zapłacił Johnsonowi 20 mln dol. Majątek byłego zapaśnika wciąż się powiększa i według ostatnich informacji sięga już niemal 500 mln dol. The Rock (taki przydomek miał aktor na macie zapaśniczej) jest więc już w połowie drogi do miliarda.
W tym tygodniu Dwayne Johnson znów znacznie przybliżył się do celu. Najnowszy film z jego udziałem stał się bowiem kinowym hitem. "Black Adam" w ciągu trzech pierwszych dni wyświetlania zarobił na całym świecie 140 mln dol. I mimo, że kosztował fortunę (budżet filmu szacowany jest na 195 mln dol.), wszystko wskazuje na to, że szybko zacznie przynosić producentom zysk. A tym przypadku jednym z producentów jest sam Dwayne Johnson. Co oznacza, że gwiazdor oprócz honorarium, które zainkasował wcześniej (wynoszące nie mniej niż 20 mln dol.), będzie sukcesywnie gromadzić swój procent od zysku.
"Black Adam" jest ekranizacją komiksu, która zdaniem jej twórców, ma zmienić porządek i hierarchię w filmowym uniwersum DC Comics. Bohater grany przez Johnsona jest bowiem obdarzony takimi samymi mocami co Superman. Jednocześnie do tego świata wkracza postać, która go zakłóca, ponieważ może sama wybrać, czy chce być herosem bądź złoczyńcą.
W trakcie uroczystej premiery filmu w Londynie, Dwayne Johnson zdradził, że przez 15 lat starał się doprowadzić do powstania tego filmu. - W tym czasie wielokrotnie słyszałem "nie". Wiele razy idea "Black Adama" była podważana. Ale ostatecznie tutaj jesteśmy. Jestem więc bardzo szczęśliwy, że się udało i możemy przekazać film światu – powiedział były gwiazdor wrestlingu.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się "Wielką wodą" (jak oni to zrobili?!), znęcamy się nad rozczarowującymi "Pierścieniami Władzy" oraz wspominamy najlepsze i najstraszniejsze horrory w historii. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.