Ojciec Lindsay Lohan uzależniony od sławy
Ojciec Lindsay Lohan po raz kolejny rozwścieczył córkę.
29.08.2008 12:33
Michel Lohan wypowiedział się niedawno niepochlebnie na temat przyjaciółki młodej aktorki, Samanthy Ronson. Troskliwy tata oświadczył, że Ronson wykorzystuje jego pociechę do zwiększenia własnej popularności.
Lohan nie omieszkała skomentować niefortunnej wypowiedzi, sugerując, że to jej autor jest uzależniony od zainteresowania mediów i wykorzystuje jej sławę do autopromocji.
- Jeśli masz mi coś do powiedzenia, powiedz mi to prosto w twarz - czytamy w blogu na profilu MySpace Lohan. - Naprawdę się starałam po tym wszystkim, przez co przeszła moja mama i moje rodzeństwo. Chciałam, żeby wszystko funkcjonował jak należy, chciałam znowu mieć ojca i wierzyłam, że wszystko się zmieni, choć podobno niektórzy ludzie nie są zdolni do zmian.
-Mój ojciec jest żenujący i agresywny, wobec mojej rodziny, współpracowników, przyjaciół i dziewczyny, która znaczy dla mnie wszystko. Jego niedawno atak na mnie i moich bliskich to kolejny objaw jego uzależnienia od sławy. Gdyby naprawdę obchodziło go moje życie, nauczyłby szanować się moje pragnienia i trzymać się od nich z daleka. Samantha nigdy by mnie nie sprzedała. Ani moja matka, która jest cudowną osobą.
Lindsay Lohan zakończyła niedawno zdjęcia do komedii "Labor Pains", której premiera planowana jest na rok 2009. Gwiazda pracuje jednocześnie nad nową płytą, roboczo zatytułowaną "Nobody's Angel".