Olivia Newton-John przegrała z rakiem. Córka przywołuje jej ostatnie słowa
Pół roku po śmierci gwiazdy "Grease" jej córka Chloe Lattanzi opowiedziała o ostatnich chwilach z mamą. To było przejmujące pożegnanie.
Olivia Newton-John odeszła ósmego sierpnia ub.r. wyniszczona przez nowotwór, z którym walczyła od 30 lat. Po tym, jak w 1992 r. zdiagnozowano u niej złośliwego guza piersi, przeszła chemię i poddała się obustronnej mastektomii. Niestety po okresie remisji pojawiły się przerzuty, najpierw w 2013 r., a później 2017 r. W czwartym stadium raka radziła sobie głównie dzięki medycznej marihuanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rak piersi. Mastektomia i rekonstrukcja podczas jednego zabiegu
Po półrocznej żałobie córka gwiazdy Chloe Lattanzi podzieliła się swoimi emocjami w programie NBC "Today".
- Kocham moją mamę bardziej niż kogokolwiek innego. Ona nie jest dla mnie Olivią Newton-John, ona ciągle jest dla mnie mamą - zapewniła wzruszona.
Opowiedziała też o ostatnich chwilach aktorki.
- Mama była pogodzona ze śmiercią. Nigdy nie usłyszałam od niej słowa skargi, raczej żarty, no i ten wieczny, piękny uśmiech. Czarowała nim bez przerwy. Pod koniec właściwie nie mogła już mówić. Ostatnie, co od niej usłyszałam to "Moje słońce" - wyznała Lattanzi.
Córka aktorki stwierdziła też, że ciągle czuje fizyczną obecność Newton-John przy sobie, podobnie jak jej ojczym John Easterling, który rozmawia z duchem żony każdego dnia, kiedy wstaje i kładzie się spać.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o masakrowaniu "Znachora", najgorszych filmach na walentynki i polskich erotykach, które podbijają świat (a nie powinny). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.