Za kulisami było wesoło. Musieli uchronić aktora przed kompromitującą wpadką

W historii oscarowych gal nie brakowało zaskakujących momentów, takich, które wywoływały często konsternację widzów. Należy do nich bez wątpienia wybryk pewnego amerykańskiego fotografa, Roberta Opela. W 1974 roku przebiegł nago przez scenę z szerokim uśmiechem na ustach i z gestem pokoju.

Gdy gospodarz oscarowej gali Jimmy Kimmel przypomniał ten incydent, wiadomo było, że zaraz coś podobnego się wydarzy. - Czy wyobrażacie sobie, żeby dziś ktoś przebiegł nago przez scenę? - zapytał retorycznie Kimmel.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na tego rodzaju spontaniczny wybryk w dzisiejszych czasach raczej nie ma co liczyć, ale na zainscenizowany, czemu nie. Na scenie pojawił się prawie nagi John Cena. Aktor i sportowiec poprosił, by Kimmel do niego podszedł i speszonym głosem powiedział: - Nie zrobię tego! Zmieniłem zdanie!

Gospodarz jednak prowokował. - Co by było, gdybyś to jednak zrobił? - zapytał. - Szczerze mówiąc, powinieneś się teraz wstydzić, że zasugerowałeś tak niesmaczny pomysł – odpowiedział Cena, dodając: - Męskie ciało to nie jest powód do żartów.

Media od razu informowały, że aktor wyszedł na scenę całkiem nagi, ale, już podczas ceremonii, pojawiły się komentarze, że przecież nie całkiem nagi, lecz w sandałach na nogach. Dopiero później pojawiły się zdjęcia zza kulis, na których widać, że aktor miał też założoną przepaskę na biodrach, by uniknąć kompromitującej wpadki.

W 51. odcinku podcastu "Clickbait" typujemy, kto zgarnie Oscara, a kto będzie musiał obejść się smakiem. Kto naszym zdaniem zgarnie najwięcej statuetek? Przekonaj się, słuchając nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: