"Panna Nikt": Gdzie jest dziewczyna, która padła ofiarą szatańskiej znajomości?

"Panna Nikt": Gdzie jest dziewczyna, która padła ofiarą szatańskiej znajomości?
Źródło zdjęć: © opublikowane w serwisie filmpolski.pl

28.10.2013 | aktual.: 10.04.2017 13:58

Dlaczego Anna Mucha i Anna Powierza zrobiły karierę, a najzdolniejsza z dziewczyn – Anna Wielgucka – zniknęła z powierzchni ziemi?

Osiem lat wcześniej niż Paweł Pawlikowski („Ida”)
nakręcił swoje namiętne „Lato miłości“ (2004), na ekranach kin hulała podobna historia opowiadająca o szatańskich namiętnościach i bolesnym dziewczęcym dojrzewaniu – „Panna Nikt“ (1996). Film Andrzeja Wajdy zapisał się na kartach polskiej kinematografii jako jedna z najbardziej kontrowersyjnych produkcji odważnie podejmujących temat władzy, poniżenia, kobiecej rywalizacji i traceniu kontroli nad własnymi emocjami.

W filmie nakręconym na podstawie powieści Tomka Tryzny w toksyczną ekranową przyjaźń wplątały się trzy młode polskie aktorki – Anna Mucha, Anna Powierza i Anna Wielgucka. Dla wszystkich praca na planie obrazu Wajdy była przełomowym doświadczeniem. Kariera każdej z nich potoczyła się jednak inaczej. Z jakiego powodu?


1 / 7

Diabelskie połączenie

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl

Najbardziej subtelna i nieprzenikniona z trzech aktorek, debiutująca na dużym ekranie Anna Wielgucka wcieliła się w „Pannie Nikt“ w postać 15-letniej Marysi – dziewczyny, która wraz z rodzicami przeprowadza się ze wsi do Wałbrzycha.

Wiejskie pochodzenie i zderzenie z miastem sprawia, że Marysia jest zakompleksiona, czuje się gorsza, brzydsza i mniej interesująca od swoich nowych koleżanek. Mogłaby być typowym kozłem ofiarnym w szkolnej grupie, gdyby pod skrzydła nie wzięła jej fascynująca Kasia (Anna Mucha)
.

Świetne decyzje obsadowe sprawiły, że między Wielgucką – delikatną, zamkniętą w sobie blondynką a Muchą – ciemnowłosą, mroczną i diabelnie utalentowaną szkolną artystką narodziło się pęczniejące napięcie. Kasia fascynuje Marysię, bo jest jak biblijna Ewa, która zrywa owoc z drzewa poznania dobra i zła, dzięki czemu pokazuje bogobojnej koleżance, jak smakuje grzech. Najpierw pod wpływem Kasi, potem wyniosłej Ewy (Anna Powierza)
, Marysia odkrywa w sobie okrucieństwo i omal nie popada w psychozę.

Czy możemy się domyślać, że to samo stało się w rzeczywistości i Anna Wielgucka wycofała się z pracy na planie, bo nie dała sobie rady z nadmiarem emocji?

2 / 7

Depresja wyrwana z korzeniami

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl

Anna Powierza, filmowa Ewa, w 2008 roku przyznała się Gali, że sześć lat wcześniej przeżywała depresję. Ta póki co nie wróciła, ale aktorka zapewnia, że wciąż się pilnuje.

- Nie zerwałam kontaktu z psycholożką, bo nie wiem, czy za chwilę nie będę potrzebowała jej pomocy. Dużo mnie wtedy nauczyła, *zmieniła mój sposób myślenia. Mówiła: „Po co masz się zastanawiać, że 10 lat temu byłaś przeszczęśliwa” albo: „Po co rozważać, co będzie za 10 lat. Żyj chwilą, ona jest najważniejsza* - zdradziła aktorka, której życie, dzięki takiej filozofii, nabrało barw.

Po zakończeniu zdjęć do „Panny Nikt“ absolwentka wydziału filozofii i historii sztuki warszawskiej Akademii Teologii Katolickiej zaczęła występować w serialu „Klan“, pojawiać się na łamach czasopism typu Playboy czy CKM i napisała powieść pt. „Jak zostać sławną“. Joanna Chmielewska określiła książkę mianem „uroczej“, ale to nie pomogło wejść Powierzy do kręgu szanowanych polskich pisarek.

Młoda kobieta skupiła się więc na aktorstwie i choć ostatni raz występowała w 2006 roku ma na koncie 10 seriali i 12 ról filmowych. Jako jedna z nielicznych polskich artystek Powierza przyznała się też do operacji plastycznej nosa. Twierdzi, że zmiana dodała jej pozytywnej energii i żartuje, że nawet zakochała się w sobie.

3 / 7

Szaleństwa panów krytyków

Obraz
© Materiały promocyjne

Z jakiego powodu w historii trzech przyjaciółek zakochał się Andrzej Wajda, że zdecydował się przełożyć język literatury na hipnotyzujące filmowe obrazy?

Film był tak nietypową produkcją na polskim rynku, że oszołomił nie tylko widzów, ale i wielu krytyków. Zdzisław Pietrasik pisał w Polityce, że „ktoś podsunął myśl, że być może Wajda nie chciał wcale robić filmu o Pannie Nikt, lecz zamierzył metaforyczną przypowieść o zupełnie innej pannie, zwanej w swoim czasie panną "S" [...]. Panna Nikt przenosi się ze wsi do miasta – liderzy "S" byli w większości *robotnikami z wiejską genealogią. Marysia jest bardzo religijna [...] Kasia – to inteligencja twórcza, wspierająca ruch robotniczy. Ewa – może na przykład wyobrażać całą nowo-starą klasę biznesu [...]“.*

Czy to owa rzekoma zakamuflowana polityczna metafora wpłynęła wcześniej na to, że wszystkie wydawnictwa w 1988 roku odrzuciły ofertę wydanie powieści Tomka Tryzny, którą Wajda osiem lat później przeniósł na ekrany kin? Dopiero sześć lat od momentu ukończenia powieści książka trafiła na sklepowe półki. Jej admiratorem i wielkim obrońcą był m.in. sam Czesław Miłosz. Czy film znalazł równie wiernych wielbicieli?

4 / 7

Tajemnica niedojrzałych kobiet

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl

Film był rozmaicie oceniany przez polską krytykę.

„Panna Nikt“ została doceniona za granicą i była nagradzana na międzynarodowych festiwalach filmowych. Choć młodym talentem okrzyknięto Annę Wielgucką, dziewczyna nie zrobiła kariery w show-biznesie. Na wyżyny popularności, prócz Anny Powierzy, wspięła się za to jej druga ekranowa koleżanka – Anna Mucha. Dziś to znana celebrytka, wzbudzająca kontrowersje ekspartnerka Kuby Wojewódzkiego.

5 / 7

Ponętna przedszkolanka

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl

Karierę aktorską Anna Mucha zaczęła już w przedszkolu. Na dużym ekranie zadebiutowała mając 10 lat w filmie „Korczak“ z 1990 roku. Przed „Panną Nikt” młoda aktorka zdążyła również doświadczyć uroków pracy ze Stevenem Spielbergiem realizującym „Listę Schindlera“ (1993).

Rola demonicznej Kasi w „Pannie Nikt“ nie wpłynęła radykalnie na jej karierę, ale na pewno umocniła pozycję w polskim środowisku filmowym. Mucha spotyka się z ikonicznymi postaciami popkultury, pracowała w Radio BIS i Radiostacji. Była reporterką programu „Dzień Dobry TVN“ i prowadziła autorski program telewizyjny „Mucha nie siada“. Od 2003 roku pojawia się w serialu „M jak miłość“.

Do dziś wystąpiła w sumie w 11 filmach i 10 serialach. W 2009 roku wraz z . Jakie wady ma aktorka, która tak szybko wspina się po szczeblach kariery?

6 / 7

Wykluczona, zapomniana, najzdolniejsza

Obraz
© AFP

.
– zdaje się być ponad to. Nie szuka poklasku, nie stara się wywoływać skandali i od lat ukrywa się w cieniu swoich koleżanek. Media się o niej nie rozpisują, bo Wielgucka jest dla nich jedną z największych zagadek w historii polskiego kina. Mimo rozgłosu, który wywołała jej znakomita rola w „Pannie Nikt“, aktorka wycofała się z zawodu.

Amerykańskie media podają, że Wielgucka rzekomo pozwoliła sobie publicznie wyrażać się obraźliwie na temat Andrzeja Wajdy. Czy to prawda? Czy to przekreśliło jej karierę? A może Wielgucka jest drugą Iwoną Petry, która nie mogła się podnieść psychicznie po pracy na planie „Szamanki“ (1996) Andrzeja Żuławskiego (więcej tutaj)
?

7 / 7

Zwykłe życie młodej gwiazdy

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl

- A ta melodia, którą Kasia gra, czym jest smutniejsza, tym śliczniejsza. Wkręca mi się w samo serce, aż boli – mówiła w filmie Marysia grana przez Annę Wielgucką. Możliwe jest, że nie tylko jej bohaterka, ale i aktorka została przytłoczona przez świat, który zaczynał ją wciągać, ale którego dobrze nie znała, którego się bała.

Po roli w „Pannie Nikt“ Wielgucka bez skutku próbowała dostać się do szkoły teatralnej. Nie widać jej w światłach reflektorów, gościnnie pojawiła się w polsko-australijsko-chińskim serialu „Spellbinder. Land of the Dragon Lord“ i w „Złotopolskich“ oraz w filmie „Pan Bruno“ (2004). Jej nazwisko pojawia się jednak też przy wielu spektaklach grywanych w różnych miastach i w rozmaitych teatrach.

Zdaje się, że Wielgucka (zdjęcie obok pochodzi z nakręconej w 2009 roku etiudy "Spowiedź" - ostatniego filmu, w jakim zagrała) nigdzie nie zagrzała miejsca na dłużej. Dziś ma 33 lata i trudno nawet powiedzieć, jak wygląda, bo w sieci nie ma jej współczesnych zdjęć. Jest wyłącznie jedno, profilowe, które tylko pozwala się domyślać, że „Anna, 33”, zarejestrowana na portalu społecznościowym badoo.com, to dorosła Marysia Kawczak. Dziś to już zwykła dziewczyna, może kobieta z przeszłością. Może właśnie takie życie odpowiada jej najbardziej.
(ab/gk/mn)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (338)