''Paterson'': arcydzieło Jima Jarmuscha w polskich kinach od 30 grudnia
Od dziś w kinach nowy film Jima Jarmuscha "Paterson" z Adamem Driverem w tytułowej roli. Recenzenci i zachwycona publiczność są zgodni: to najlepszy film reżysera od lat, pełen poezji i umiłowania codzienności, o którym widzom trudno zapomnieć. Polecamy!
30.12.2016 13:14
„Paterson” to rewelacja tegorocznego festiwalu w Cannes i najlepszy od lat film Jima Jarmuscha. Twórca „Broken Flowers” stworzył pełną humoru opowieść o tym, że życie jest poezją i każdy może odnaleźć szczęście na swój sposób.
Paterson (Adam Driver)
jest kierowcą miejskiego autobusu. Niczego mu nie brakuje. Kocha swoją pełną szalonych pomysłów żonę (Golshifteh Farahani)
, która każdego dnia tworzy nowy plan na przyszłość. Mężczyzna ma czas na swoją pasję (pisanie wierszy), spacery z psem i spotkania z grupą zaprzyjaźnionych ekscentryków. Jest wśród nich przeżywający zawód miłosny kompan od kufla, wyzwolona singielka przesiadująca wieczorami w barze, czy wiecznie narzekający kolega z pracy, który zazdrości Patersonowi pogody ducha. Jednak na skutek zabawnego zbiegu okoliczności stoicki spokój tytułowego bohatera zostaje poddany próbie.
Niby powtórka z rozrywki, bo nie ma w tym filmie nic, czego nie widzieliśmy już wcześniej, ale wszystko w nim nosi znamiona arcydzieła. "Paterson" jest spełnieniem marzeń jednego z największych outsiderów amerykańskiego kina. Jarmusch stworzył pieśń pochwalną na cześć codzienności, którą chce się słuchać raz za razem.
Łukasz Knap, Wirtualna Polska 9/10
Jarmusch oraz prowadzony z wyczuciem, powściągliwy Driver zamieniają kolejne sceny w eleganckie miniatury z własną dramaturgią i dyskretnym humorem.
Michał Walkiewicz, Filmweb.pl 9/10
Nowy film Jarmuscha to sfilmowana magia.
Jeden z tych filmów, które wychodzą za tobą z kina.
Tadeusz Sobolewski, Gazeta Wyborcza
Jest codzienność i poetyckość, jest miejsce dla muzyki i ten nastrój, który sprawia, że nie mamy ochoty odrywać wzorku od ekranu, a gdy film się kończy, żałujemy, że musimy już opuścić amerykańskie miasto. „Paterson” to zdecydowanie jeden z najlepszych filmów Jima Jarmuscha.
Aleksandra Nowak, EntertheRoom.pl
"Paterson" to wspaniała afirmacja życia, reżyserska modlitwa o pogodę ducha – krzepiąca i mądra, wzniosła, a zarazem prosta.
Miłosz Drewniak, film.org.pl 9/10
Jim Jarmusch znów odkrywa piękno w codzienności. "Paterson" to jego najlepszy film od lat.
Jakub Demiańczuk, Uroda Życia
Urzeka, mami, intryguje i wciąga do swojego świata. Reżyser, snując swoją opowieść, potrafi pokazać piękno najzwyklejszych codziennych czynności. (...) Tak jak trudno określić dokładnie emocjonalny urok poezji, tak trudno określić ten urok w „Patersonie”. To po prostu trzeba zobaczyć i poczuć samemu.
Michał Kaczoń, Magazyn FILM 8/10
Prawdziwa uczta dla smakoszy kina.
Barbara Hollender, Rzeczpospolita
Mam silne przekonanie, że Paterson to jeden z tych filmów, do których można wracać wielokrotnie i za każdym razem odkrywać go na nowo. Pierwsze zetknięcie pozwala zachwycić się tym, co na wierzchu, wzruszyć się i zadumać, myślę jednak, że to najgłębsze zanurzenie przyjdzie z którymś kolejnym seansem.
Katarzyna Koczułap, naEkranie.pl 9/10
„Paterson” to kwintesencja wszystkiego, co kochamy w kinie twórcy „Nieustających wakacji”. Kontemplacja „nudnej” codzienności, subtelny, błyskotliwy humor i apologia przeciętniaków, o których kino zapomina albo pokazuje w krzywym zwierciadle. Jarmusch ich uszlachetnia. (...) Ciesz się z życiowej harmonii. Choćby najbanalniejszej - mówi nam Jarmusch. Nastraja tym wyjątkowo pozytywnie.