Pornografia - czy ma szansę na Oscara?

We wtorek 27 stycznia dowiemy się, czy Pornografia Jana Jakuba Kolskiego, zgłoszona przez polską kinematografię do Oscara, otrzyma nominację Amerykańskiej Akademii Filmowej.

Pornografia - czy ma szansę na Oscara?

22.01.2004 14:21

O nominację w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny ubiega się 55 obrazów, niektóre naprawdę utytułowane i znane.

Jako wyznacznik oscarowych szans traktowane są często inne hollywoodzkie nagrody - Złote Globy, przyznawane przez krytyków, a dokładniej przez Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej (Hollywood Foreign Press Association). W tej rywalizacji Pornografia nie została dostrzeżona. Wyróżniono natomiast: kanadyjski film Inwazja barbarzyńców, niemiecki Good bye, Lenin!, francuski 'Monsieur Ibrahim et les fleurs du Coran', afgański 'Osama' (koprodukcja afgańsko-japońsko-irlandzka) oraz rosyjski 'Powrót'.

Oczywiście nie zawsze Złote Globy są najlepszym wyznacznikiem - w zeszłym roku na przykład Pianista nie dostał żadnego wyróżnienia zagranicznych dziennikarzy. Ale przynajmniej był nominowany, co oznacza, że liczył się w wyścigu.

Pornografia zyskała już międzynarodowy rozgłos dzięki festiwalowi w Wenecji, gdzie była pokazywana w głównym konkursie. Dzieło Kolskiego nie zdobyło tam co prawda żadnej nagrody, ale zyskało uznanie krytyki i publiczności, o czym świadczyły dobre recenzje i długie owacje po pokazach.

Pozytywne głosy na temat filmu pojawiły się już także za oceanem. Na przykład w New York Timesie (film był pokazywany na 41. Festiwalu Filmowym w Nowym Jorku)
ukazała się recenzja, której autor, krytyk Stephen Holden, pochwalił piękne zdjęcia i dobrą grę aktorską w tym filmie. Napisał także m.in., że film rozszerza prowokacyjny tytuł do bardziej uniwersalnego spojrzenia na ludzki egoizm i antybohaterskie zachowanie w czasach wojny.

Na ubiegłorocznym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni film zdobył nagrodę publiczności, a także nagrody za najlepszą rolę męską (Krzysztof Majchrzak)
, drugoplanową rolę męską (Jan Frycz)
, muzykę (Zygmunt Konieczny)
i dźwięk.

Nie zdobył jednak nagrody najważniejszej - czy w Los Angeles sytuacja się powtórzy?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)