Poturbowany, niemal ślepy Hayden Christensen
Hayden Christensen zdradził, że na planie najnowszego filmu odniósł całkiem sporo obrażeń.
12.02.2008 17:26
Młody aktor zagrał w produkcji "Jumper" mężczyznę, który może teleportować się w każde miejsce na Ziemi. Zdjęcia obfitowały w niebezpieczne sceny, które przysporzyły Haydenowi niejednego sińca.
- Fizyczna strona mojej postaci dostała niezłe lanie - wspomina gwiazdor. - Trochę mnie poprzepychano.
- Mam ładną bliznę na dłoni i rozciąłem sobie ucho - ciągnie Christensen.
- W jednej ze scen dostałem naprawdę mocno w głowę. Moja źrenica bardzo się rozszerzyła, co mnie trochę zaniepokoiło, bo nic nie widziałem. Sporządzaliśmy listę odniesionych obrażeń. Pod koniec filmu zrobiła się dość długa.
Filmowa partnerka aktora, Rachel Bilson, zapewnia, że jej postać nie ucierpiała na planie aż tak bardzo.
- W zasadzie obeszłam sie bez uszkodzeń ciała - przekonuje. - Miałam sińce i zadrapania, ale byłam z nich dumna. Chwaliłam się nimi, to były moje rany wojenne.
Polska premiera obrazu "Jumper" odbędzie się już 15 lutego.