Prawnik Romana Polańskiego skomentował wydalenie reżysera z Akademii Filmowej
- Podejrzewaliśmy, że coś się dzieje – mówi Harlan Braun, prawnik Romana Polańskiego. To, że reżyser został usunięty z Akademii po tylu latach i bez możliwości wytłumaczenia się, jest jego zdaniem "nieodpowiednie".
04.05.2018 08:33
Rada Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej zagłosowała za wydaleniem Billa Cosby'ego i Romana Polańskiego ze składów członkowskich. Akademia Filmowa swoją decyzję uargumentowała "nieprzestrzeganiem zasad etycznych" przez obu filmowców. Podjęto ją już 1 maja, ale informacja została podana oficjalnie dopiero teraz.
Akademia, która 15 lat temu uhonorowała Polańskiego Oscarem, teraz się od niego odcina. Tę sytuację skomentował prawnik reżysera, który reprezentuje go od lat w sprawie o wykorzystywanie seksualne nieletnich. *Harland Braun w rozmowie z „USA Today” przyznał, że Akademia nie dała szansy Polańskiemu na wygłoszenie swojego oświadczenia, a na to szykowali się już kilka dni wcześniej. *
- Podejrzewaliśmy, że coś się dzieje. Byliśmy przygotowani. Miałem wszystkie dokumenty, mogłem zaprezentować je w mniej niż godzinę – przyznaje prawnik. – Akademia musi dać szansę przedstawienia racji danej osoby zanim podejmie decyzję. To, co się wydarzyło, pokazuje Akademię w złym świetle – dodaje.
- Rada Gubernatorów ma prawo podjąć działania w każdej sprawie, która odnosi się do ich członków i standardów ich postępowania – powiedziała Teni Melidonian, rzeczniczka Akademii.* Zaznaczyła też, że Polańskiemu nie zostanie odebrany Oscar. *
Prawnik reżysera zapowiada, że będą odwoływać się od decyzji Akademii. Sprawę skomentowała także Samantha Geimer, którą w 1978 roku miał wykorzystać Polański. W krótkiej rozmowie z dziennikarzami stwierdziła, że decyzja Akademii jest "brzydka i okrutna".
Polański został uznany przez sąd w Los Angeles za winnego uprawiania seksu z 13-letnią wówczas Geimer. Reżyser przyznał się przed sądem w Los Angeles do seksualnego wykorzystania nieletniej. Zgodnie z ustawodawstwem stanu Kalifornia, kontakt seksualny z nieletnią traktowany jest jako gwałt. Polańskiemu groziło nawet 50 lat więzienia. Przed ogłoszeniem wyroku reżyser uciekł z USA do Francji.
- Dla mnie ta sprawa jest skończona. Zostałem uznany za winnego. Byłem w więzieniu. Wróciłem do Stanów, żeby to się stało. Ludzie może zapomnieli o tym, albo nawet nie pamiętają. Byłem zamknięty tu, w domu w Zurychu – mówił Polański kilka tygodni temu w rozmowie z „Hollywood Reporter”.