Proces o gwałt na 15‑latce. Decyzja została podjęta

Roman Polański od blisko 50 lat mierzy się z zarzutami gwałtu na 13-letniej Samancie Geimer. W ostatnim czasie pojawiły się jednak oskarżenia innych kobiet, w tym pragnącej zachować anonimowość, która twierdzi, że gdy miała 15 lat, została zgwałcona przez reżysera. W tej sprawie strony doszły do ugody.

Roman Polański
Roman Polański
Źródło zdjęć: © East News

23.10.2024 | aktual.: 23.10.2024 10:43

Ostatni pozew przeciwko Polańskiemu został złożony w sądzie w Los Angeles w maju ubiegłego roku i dotyczy zajścia, które miało miejsce cztery lata przed głośnymi wydarzeniami w domu Jacka Nicholsona. Pozew złożyła anonimowa kobieta, która twierdzi, że w 1973 roku, kiedy miała 15 lat, została zaproszona przez reżysera do jego domu i tam wykorzystana seksualnie.

Polański miał zabrać 15-latkę na imprezę, gdzie dziewczyna została poczęstowana alkoholem, być może także odurzona narkotykami. Po powrocie do domu reżysera miała zasnąć. Obudziła się, gdy Polański leżał obok niej i domagał się seksu. Kobieta twierdzi, że doszło do zbliżenia, mimo jej odmowy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Termin procesu został wyznaczony na 8 marca 2025 roku. Wiadomo już jednak, że do niego nie dojdzie. Prawnik reżysera, Alexander Rufus-Isaacs, w krótkim oświadczeniu wyjaśnił: "Strony zgodziły się na ugodę w sprawie roszczeń".

Przypomnijmy, że Roman Polański przed blisko 50 laty został aresztowany pod zarzutem odbycia stosunku z nieletnią. W 1977 roku Samantha Geimer miała zaledwie 13 lat, gdy doszło do przestępstwa, które w amerykańskim prawie równoznaczne jest z gwałtem. Sprawa Romana Polańskiego do dziś nie została zamknięta, choć doszło już do sytuacji, w której reżysera broni już nawet ofiara.

"Chcę to powiedzieć bardzo jasno. To, co wydarzyło się pomiędzy mną a Polańskim, nigdy nie było dla mnie wielkim problemem. Wówczas nie wiedziałam nawet, że jest to nielegalne, że można za to kogoś aresztować. Czułam, że jest to w porządku i wciąż tak czuję. Ciąży mi natomiast fakt, że zrobiliśmy z tego wielką aferę. Okropnie męczy mnie powtarzanie w kółko, że to nie było nic wielkiego" – powiedziała Samantha Geimer w wywiadzie opublikowanym w magazynie "Le Point".

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o "Napadzie" na Netfliksie, zastanawiamy się, dlaczego Laura Dern zagrała w koszmarnej "Planecie samotności" i zachwycamy się nowym serialem Max, "Franczyza". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
roman polańskisamantha geimerproces
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (483)