Rebel Wilson oskarża Sachę Barona Cohena o obsceniczne zachowanie. Aktor się broni
Rebel Wilson, australijska aktorka znana m.in. z "Jojo Rabbit", promuje swoją autobiografię "Rebel Rising". Jeden z jej rozdziałów poświęcony jest "dup...i", czyli, jak napisała wprost w mediach społecznościowych, Sachy Baronowi Cohenowi. Filmowy Borat zapracował ponoć na tę obelgę swoim nieprzyzwoitym zachowaniem podczas wspólnej pracy na planie. Wilson otwarcie pisze, gdzie miała wsadzić swój palec na jego żądanie.
Rebel Wilson była świeżo po sukcesie "Druhen" oraz "Pitch Perfect", kiedy na branżowym przyjęciu, 11 lat temu, poznała Sachę Barona Cohena. Wymienili się numerami telefonów i wkrótce aktor zadzwonił z propozycją roli w sprośnej komedii dla dorosłych "Grimsby". Wilson zgodziła się, choć jeszcze przed zdjęciami zaznaczyła podobno, że mimo swawolnych scen w scenariuszu, nie zamierza się rozbierać. Wcieliła się w kochankę i matkę 11 dzieci Nobby'ego, którego grał Baron Cohen.
Według Rebel Wilson, na planie aktor pokazał swoją prawdziwą twarz, czyli "d...a". Po pierwsze usilnie namawiał ją, wręcz nękał, żeby zagrała jednak nago, czego twardo odmawiała. Ale najgorsze zdarzyło się podczas dokrętek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Ciągle musiałam symulować seks z tym facetem"
"SBC wezwał mnie przez swojego asystenta, żeby nakręcić dodatkową scenę. Powiedziałam: "No, dobra". Na planie SBC ściągnął spodnie i mówi do mnie bardzo rzeczowo: "Teraz chcę, żebyś włożyła mi palec w tyłek. [...] Byłam przerażona. Chciałam stamtąd jak najszybciej wyjść, więc w końcu poszłam na kompromis: klepnęłam go w tyłek i zaimprowizowałam kilka kwestii" - wspomina w "Rebel Rising".
Aktorka pożaliła się swojemu agentowi i prawnikowi, ale obaj poradzili jej, żeby "zachowała się jak profesjonalistka i ukończyła film". Nie mając wsparcia, próbowała zdusić swoją traumę śmiechem, przekonywała samą siebie, że nic się nie stało, a całego zajścia nie warto traktować poważnie. Niedługo później musiała powtórzyć scenę zbliżenia z SBC.
"Nakręciłam tę scenę, ale wcześniej zażądałam przeróbek. Mimo wszystko ciągle musiałam symulować seks z tym facetem. Wciąż musiałam go wielokrotnie całować. Kilka miesięcy później dotarło do mnie, że to wszystko nie było czymś, z czego można się śmiać. Przekazałam producentom, że nie będę uczestniczyła w promocji filmu" - stwierdziła w książce.
Sacha Baron Cohen zaprzecza zarzutom Rebel Wilson.
"Te ewidentnie fałszywe twierdzenia są bezpośrednio sprzeczne z obszernymi szczegółowymi dowodami, w tym z dokumentami z tamtego okresu, materiałami filmowymi i relacjami naocznych świadków" - napisał w oświadczeniu cytowanym przez "People".
Słowo przeciwko słowu
Na jego korzyść ma świadczyć dziewięciu anonimowych członków ekipy "Grimsby", w tym jeden z producentów.
"Zgodnie ze scenariuszem, który Rebel przeczytała i zatwierdziła wcześniej, jej postać próbowała włożyć palec w tyłek postaci granej przez Sachę. Ale w żadnym momencie Sacha nie poprosił jej, aby włożyła mu ten palec w tyłek. To miało być w pełni reżyserowane. Przez cały czas Rebel była traktowana z najwyższym szacunkiem. Mile widziane były wszystkie jej kreatywne pomysły" - zeznał podobno jeden z szefów produkcji.
"Rebel Rising" ukaże się na amerykańskim rynku 2 kwietnia br.
W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: