Robert Downey Jr. opuścił galę z Oscarem. W życiu zaliczył niejeden upadek
W nocy z niedzieli na poniedziałek z 10 na 11 marca miała miejsce 96. gala wręczenia Oscarów. Jedną z osób, która opuściła wydarzenie ze statuetką, był Robert Downey Jr. Choć życie aktora bogate było w różne dramaty - uzależnienia, a nawet więzienie - w końcu pojawiła się w nim kobieta, która wszystko zmieniła.
Downey Jr. od trzech dekad funkcjonuje w branży filmowej. Na swoim koncie ma ponad 70 produkcji, a dopiero w tym roku został nagrodzony Oscarem. Na 96. gali przyznano mu tytuł najlepszego drugoplanowego aktora za rolę w "Oppenheimerze" Christophera Nolana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
We wcześniejszych latach był dwukrotnie nominowany do Oscarów - za rolę w filmie "Chaplin" (1992) oraz "Tropic Thunder" (2008). Tym razem w końcu zdobył statuetkę - za "Oppenheimera". Produkcja Nolana otrzymała też nagrodę dla najlepszego filmu, a najlepszym aktorem został Cillian Murphy, grający właśnie w "Oppenheimerze".
Kiedy Robert pojawił się na scenie, wygłosił przejmujące przemówienie. W pierwszej kolejności podziękował "Akademii i swojemu okropnemu dzieciństwu". Dalej zwrócił się do żony, Susan Downey i podziękował jej za "przywrócenie do życia".
- Oto mój mały sekret. Potrzebowałem tej pracy bardziej niż ona mnie. Chris to wiedział. Emma zadbała o to, bym był w jednej z najlepszych obsad i ekip wszech czasów — z Emily, Cillianem. To było fantastyczne. Dzięki temu stoję przed wami jako lepszy człowiek. To, co robimy, ma znaczenie, a rzeczy, które decydujemy się uczynić, są ważne - mówił.
Co miał na myśli, wspominając o trudnym dzieciństwie? Będziecie w szoku, kiedy dowiecie się, jak wyglądało życie 58-latka.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: