Otwarcie mówi o rozwodzie. "Nasza historia dawno się skończyła"

W ostatnim czasie do mediów przedostawały się różne informacje na temat związku Gąsiorowskiej i Żurawskiego. Na początku ubiegłego roku rozpisywano się o ich rozstaniu, później – o papierach rozwodowych, które miały trafić do sądu. W sierpniu z kolei plotkowano, że partnerzy próbują jednak uratować relację. W listopadzie rozpad małżeństwa wydawał się przesądzony. I od tego czasu nic się już zmieniło. W jednym z najnowszych wywiadów aktorka potwierdziła: "Tak, rozwodzimy się".

W udzielonym portalowi Na Temat wywiadzie sporo miejsca zajmowały tematy związane z miłością. Gwiazda "Belfra" przyznała, że wciąż uczy się miłości, która wygląda zupełnie inaczej przed urodzeniem dziecka i po jego pojawieniu się na świecie. Dopiero wtedy kobieta przekonuje się, czym jest uczucie bezwarunkowe. Według Gąsiorowskiej "miłość jest uczuciem, które nie powinno być zależne od innej osoby". – To jest coś, czego należy się nauczyć – podsumowała.

Przyznała, że dopiero przed pięcioma laty zaczęła studiować, czym jest miłość odczuwana do samego siebie; zrozumiała, że wymaga ona nieustannej pracy i zadawania sobie pytań. Ale miłość to także dom rodzinny. – Jeśli sobie nie uświadomisz, czym był twój dom rodzinny, twoja mama i tata, to nie uświadomisz sobie, czym jest miłość. Miałam tak i jak patrzę na ludzi, to widzę, że prawie każdy miał podobnie. Wszyscy tak mają – oceniła.

Odniosła się również do sprawy rozwodowej. – Nasza historia skończyła się dawno temu. Przez długi czas milczeliśmy na ten temat. Nie chcieliśmy publicznie poruszać naszych prywatnych spraw. (...) Nigdy nie ujawniliśmy w mediach żadnych sekretów. Teraz jest tak samo. Już bardzo długo nie jesteśmy razem. Tak, rozwodzimy się – potwierdziła.

Gąsiorowska przyznała, że do rozpadu relacji przyczyniło się uzależnienie. – Masz rodzinę, jesteś odpowiedzialny za dzieci, jest alkohol. Ten temat był i jest problemem. Wtedy podejmuje się kolejne kroki, żeby sobie poradzić. A jeśli jesteś rodziną alkoholika, to też masz do wykonania ogromną pracę. Musisz działać razem z osobą, która ma coś do przerobienia. Samemu coś przerobić – powiedziała.

Michał Żurawski w 2016 r. otwarcie wypowiedział się na temat choroby alkoholowej. – Od prawie trzech lat nie dotykam niczego związanego z alkoholem. Na to miała wpływ rodzina, żona, wszyscy wokoło, którzy znali mój poprzedni tryb życia. (...) Ja w pewnym momencie stwierdziłem, że już dosyć tego i właściwie nie ja, tylko moja żona mnie z tego uratowała i wyciągnęła, i uzmysłowiła, że jest to problem – wyjawił w programie "Azja Express".

– Wykonywaliśmy tę pracę wszyscy razem. I dalej ją wykonujemy. To, że się rozwiedziemy, nie oznacza, że nie mamy razem dzieci. Mamy i będziemy je mieć. Najważniejsze, by nie doświadczały sytuacji, które będą narażały je na stres związany z problemem alkoholowym. To trudne i świadome podejście – zaznaczyła 42-latka, deklarująca się jako zwolenniczka terapii i zwracania się z prośbą o pomoc do specjalistów.

Powszechnie przyjęło się, że aktorzy poznali się na planie serialu "Londyńczycy" emitowanego przez TVP w latach 2008–2009. Tymczasem do ich pierwszego spotkania doszło już pięć lat wcześniej w warszawskim Teatrze Rozmaitości. Pobrali się w 2010 r., a w ciągu ponad 13-letniego małżeństwa doczekali się dwojga dzieci: 10-letniej Jadwigi i 12-letniego Klemensa (Żurawski ma również syna Leona z pierwszego związku).

W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: