Najbardziej rozpustny film w historii. Gwiazda zdradza kulisy

Dekadencka z założenia, w treści i w formie, produkcja "Babilon" ma już na koncie blisko 50 nominacji do prestiżowych nagród. Nie wszystkim się jednak podoba. Niektórzy krytycy nazwali ją "najbardziej rozpustną produkcją w historii Hollywood". Gwiazda filmu Margot Robbie przyznała w wywiadzie, że podczas kręcenia zdjęć ogarnęło ją przerażenie.

Margot Robbie w filmie "Babilon"
Margot Robbie w filmie "Babilon"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

"Babilon" Damiena Chazelle'a w Stanach do szerokiej dystrybucji kinowej ma trafić już 23 grudnia. W Polsce na ten budzący ogromne emocje film będziemy musieli poczekać do 20 stycznia. Wówczas każdy z widzów będzie mógł wyrobić sobie zdanie na jego temat. Bo krytycy są w tej materii podzieleni. Jak nigdy.

Czytając pierwsze opinie o "Babilonie", naprawdę trudno było przewidzieć, czy będzie on walczył o Oscary czy też może o Złote Maliny. Biorąc pod uwagę liczbę różnych nominacji, które już otrzymał, wydaje się, że powinien raczej rywalizować o nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej. Jednak pięć nominacji do Złotych Globów (dla najlepszego filmu – komedii lub musicalu, pierwszoplanowego aktora i aktorki, drugoplanowego aktora oraz muzykę), wcale nie oznacza, że członkowie stowarzyszenia przyznającego Złote Maliny nie "wyróżnią" "Babilonu" swoją antynagrodą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kevin Polowy, jeden z pierwszych recenzentów, który obejrzał film napisał: "Kokosowy pocisk wymiocin Margot Robbie, które lądują na twarzy wyuzdanego starca w smokingu, podsumowuje chaotyczną energię i wspaniały bałagan 'Babilonu'. To bez wątpienia najdziwniejszy i najbardziej rozpustny list miłosny do Hollywood w jego historii".

Wywołana Margot Robbie za pierwszoplanową rolę w tym filmie otrzymała już m.in. nominacje do Złotego Globu, Satelity oraz Critics' Choice (czas ich rozdawania wkrótce nadejdzie). W rozmowie przeprowadzonej przez magazyn "Variety" aktorka została oczywiście zapytana o "rozpustny" aspekt produkcji. Robbie przyznała wówczas, że w pewnym momencie na planie filmowym uświadomiła sobie, że "idą mocno po bandzie". I to ją przeraziło.

Aktorka opisała w wywiadzie scenę otwierającą film. "To niezwykle rozpustna, szalona i dzika impreza, na której wiele osób nie miało nic na sobie lub miało bardzo mało. Było bardzo ostro. Nagle pomyślałem: 'To nie ujdzie nam na sucho!'. I naprawdę się wówczas przeraziłam. Nie miałam pewności czy wolno nam to pokazać".

Warto dodać, że "Babilon" trwa ponad 3 godziny i jest krótszy od drugiej części "Avatara" o jedynie dwie minuty. W Stanach film z Margot Robbie i Bradem Pittem otrzymał kategorię wiekową R, co oznacza, że osoby poniżej 17. roku życia mogą go obejrzeć tylko w towarzystwie pełnoletniego opiekuna.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Wednesday", czyli najpopularniejszym serialu Netfliksa ostatnich tygodni, najlepszych (i najgorszych) filmach świątecznych oraz przeżywamy finał 2. sezonu "Białego Lotosu". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)