Cameron Douglas - syn Michaela Douglasa
W świecie show-biznesu żartuje się, że może i Michael Douglas poszedł w ślady swojego sławnego ojca (Kirka Douglasa), ale jego syn – Cameron – jest bardziej zainteresowany naśladowaniem postaci zblazowanego narkomana z "Blow" , którego grał Johnny Depp .
Cameron został skazany na pięć lat więzienia za handel kokainą i zmuszanie swojej dziewczyny do szmuglowania prochów w elektrycznych szczoteczkach do zębów.
Jego ojciec nie polemizował z wyrokiem, nieco zażenowany, określił go mianem "adekwatnego" do wykroczenia. Ostatecznie wyrok przedłużono, kiedy Cameron przyznał się do szmuglowania narkotyków do więzienia. Syn gwiazdora miał siedzieć za kratami do 2018 roku, jednak wyszedł na wolność w sierpniu zeszłego roku – po siedmiu latach odsiadki.
Inną czarną owcą w rodzinie Douglasów był Eric, syn Kirka i brat Michaela. Mężczyzna próbował swoich sił w aktorstwie, jednak wyraźnie brakowało mu talentu. Lata 90. w dużej części spędził w areszcie za atak na policjanta, bójki, spowodowanie wypadku samochodowego czy posiadanie narkotyków.
W maju 1996 aresztowano go za posiadanie kokainy, trzy miesiące później za prowadzenie pod wpływem alkoholu i narkotyków, a po dwóch dniach ponownie, tym razem za zakłócanie porządku. W 1999 roku Douglas dostał ostrzeżenie od losu – po przedawkowaniu narkotyków zapadł w kilkudniową śpiączkę. Eric nie wziął sobie tego do serca i w 2004 roku pokojówka znalazła go martwego w jego mieszkaniu na Manhattanie. Sekcja wykazała, że mężczyzna zmarł w wyniku przedawkowania alkoholu, leków uspakajających i środków przeciwbólowych. Miał 46 lat.