Smarzowski kręci "Dom dobry". Znowu liczy na wsparcie PISF
W październiku minął rok od premiery ostatniego filmu Wojtka Smarzowskiego, który wzbudził ogromne zamieszanie. "Wesele" zbierało skrajne recenzje, a spór z Państwowym Instytutem Sztuki Filmowej o dofinansowanie ciągnął się przez długi czas. Producenci Smarzowskiego nie zrazili się i znowu liczą na pieniądze z budżetu.
Jak wynika z dokumentów PISF, "Dom dobry" w reżyserii Smarzowskiego znalazł się na liście wniosków o dofinansowanie w sesji 3/2022. Dwie poprzednie sesje zaowocowały już przyznaniem dotacji twórcom kilkunastu filmów fabularnych. Jan P. Matuszyński ("Ostatnia rodzina", "Żeby nie było śladów") na film "Minghun" dostanie 2,5 mln zł, Roman Polański może liczyć na 3 mln zł, Kinga Dębska za 4 mln zł częściowo sfinansuje swój nowy projekt "Święty ogień". Z kolei Ewa Stankiewicz, autorka m.in. kontrowersyjnych dokumentów na temat katastrofy smoleńskiej ("Stan zagrożenia") otrzyma od PISF 5 mln zł.
Nie wiadomo, o jaką kwotę wnioskuje Smarzowski z zespołem producenckim Lucky Bob z Bydgoszczy, z którym nakręcił wcześniej "Wesele" i "Kler". Pewnym jest, że wnioskiem zajmuje się teraz komisja ekspercka w składzie Łukasz Palkowski, Michał Sobociński i Piotr Dzięcioł.
"Dom dobry" w oczywisty sposób nawiązuje tytułem do głośnego filmu Smarzowskiego z 2009 r. - "Dom zły". Tamten projekt otrzymał z PISF ponad 2,1 mln zł dofinansowania (całkowity koszt wynosił 3,8 mln zł). Później Instytut również wspierał filmy reżysera, choć nie obywało się bez kontrowersji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największe hity Netfliksa. Nadal przyciągają przed ekrany
Szczególnie głośno zrobiło się wokół filmu "Wesele" z 2021 r. Twórcy w ramach tzw. zachęty otrzymali ponad 6 mln zł, ale "właściwej" dotacji nie uzyskali rzekomo ze względu na nieprzychylną opinię historyków.
- PISF nigdy nie przekazał producentowi opinii swoich ekspertów na temat filmu w formie pisemnej, dlatego nie chcemy odnosić się do publicystycznych tez czy emocjonalnych wypowiedzi poszczególnych osób, nawet tych najwyżej postawionych w PISF - mówił WP producent "Wesela" z 2021 r.
Przypomnijmy, że ostatni film Smarzowskiego obejrzało w weekend otwarcia (premiera 8.10.2021) 140 tys. widzów. Wcześniejszy "Kler" (2018) przyciągnął na premierę do kin 935 tys. widzów, a łącznie (od września 2018 do stycznia 2019) obejrzało go na wielkim ekranie prawie 5,2 mln osób.