Jeszcze przed wejściem do kina wydawałoby się, że nowy film, skądinąd zdolnego reżysera, jakim jest Joe Wright, ma wszystko, by na dłużej zapisać się w pamięci. Z Gary'ego Oldmana, wcielającego się w rolę najważniejszego polityka XX wieku, jakim był Winston Churchill, powinna bić charyzma. Aktor otrzymał niedawno za tę rolę Złoty Złoty Glob i ma realną szansę na Oscara. Niestety, gdy weźmie się ten film pod lupę, wcale nie jest tak różowo.