Stało się. Peter Jackson nie jest już najsłynniejszym Nowozelandczykiem. Schedę po twórcy nieśmiertelnego "Władcy pierścieni” przejął, jak mówi sam o sobie, polinezyjski Żyd, który za młodu niemalże obsesyjnie rysował swastyki. A najlepsze, że Taika Waititi dopiero się rozkręca.