Patryk Vega kręci właśnie drugą część kinowego hitu "Kobiety Mafii". Byliśmy na planie filmowym i zapytaliśmy twórców, czego możemy się spodziewać tym razem. Okazuje się, że produkcja realizowana jest z niezwykłym rozmachem. Zobaczcie czego dowiedział się reporter WP Gwiazdy.
Polacy coraz chętniej wybierają się do kin na rodzime produkcje. W tym roku zainteresowanie jest szczególnie duże. To głównie za sprawą filmu "Kler", który ma na koncie już kilka rekordów.
W Polsce pobił wszelkie rekordy. Teraz idzie na podbój Europy. W miniony weekend "Kler" Wojciecha Smarzowskiego zarobił na Wyspach Brytyjskich i w Irlandii 1,32 mln dol. Jest to zdecydowanie najlepsze otwarcie w historii polskich filmów wyświetlanych za granicą.
Kolejny zagraniczny głos w sprawie "Kleru". Dziennikarze nie ograniczają się do podawania informacji na temat frekwencji w kinach, ale także opisują konkretne przykłady nadużyć w polskim Kościele.
Łukasz Płoszajski znany jest głównie z roli Artura w serialu "Pierwsza Miłość". Teraz w rozmowie z Wirtualną Polską skomentował zamieszanie wokół "Kleru".
Grał Boromira we "Władcy Pierścieni" i Neda Starka w "Grze o tron". Teraz przyjechał do Polski, aby promować serial "Broken", w którym wciela się w rolę księdza. Zapytaliśmy go, czy widział "Kler".
Gdy myśleliśmy, że o "Klerze" zaczyna być odrobinę ciszej, filmem Smarzowskiego zainteresowali się zagraniczni dziennikarze. Alex Marshall z "New York Timesa" napisał o "filmie o molestowaniu seksualnym w Kościele, który jest hitem w Polsce".
Rekord, którego prawdopodobnie już nikt w tym roku nie przebije. Dowiedzieliśmy się, ile osób obejrzało "Kler" Wojtka Smarzowskiego przez raptem 10 dni.
Widzowie szturmują kina, by obejrzeć "Kler" Smarzowskiego. Pojawiają się wciąż informacje o miastach, gdzie obejrzenie filmu jest wręcz niemożliwe. Jeśli myślicie, że to jedyny polski film, który wywołał taką burzę, to jesteście w błędzie.
Dobra passa filmu Wojtka Smażowskiego trwa. Po tygodniu od premiery "Kler" zobaczyło już 1 732 300 widzów! W tej chwili to drugi największy przebój frekwencyjny tego roku w polskich kinach.
I gdy już myśleliśmy, że o "Klerze" powiedziano wszystko, pojawiła się wypowiedź Wojciecha Cejrowskiego. Podróżnik także dołożył swój głos do dyskusji nad najbardziej kontrowersyjnym filmem tego roku.
Głośny film Wojciecha Smarzowskiego można oglądać w kinach od 28 września. Już teraz platforma Showmax zapowiedziała, że "Kler" trafi też do jej oferty
Długo wyczekiwany "Kler" rozbił bank. Polacy tłumnie ruszyli do kin, aby obejrzeć najbardziej kontrowersyjny polski film ostatnich lat. W weekend otwarcia zobaczyło go 935 357 widzów. To najlepszy wynik w polskim kinie po 1989 r.
Głośna produkcja jest na afiszach od 28 września. W wielu miastach "Kler" grany jest po kilkanaście razy dziennie. Na przykład widzowie z Gdańska mogą w weekend wybierać spośród 18 seansów. Są też miasta, gdzie filmu obejrzeć się nie da. Przynajmniej nie teraz. Okazuje się, że w Grodzisku "Kler" będzie wyświetlany, jednak dopiero ponad miesiąc po premierze.
Już dzisiaj na ekrany polskich kin wchodzi najnowszy film Wojtka Smarzowskiego "Kler”. Wyczekiwane i szeroko komentowane dzieło twórcy "Wołynia” zostało okrzyknięte "najważniejszym polskim filmem ostatniego trzydziestolecia” i najgorętszym tytułem Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, gdzie obraz Smarzowskiego uhonorowano prestiżowymi wyróżnieniami: Nagrodą Dziennikarzy i Nagrodą Publiczności.
Zrobiliśmy to. Poszliśmy obejrzeć "Kler" w towarzystwie księdza. Nie spodziewaliśmy się jednak, że film wywoła u niego tak mieszane uczucia. Zobaczcie, jak ks. Adam Ołdak ocenił jeden z najbardziej kontrowersyjnych filmów ostatnich lat.
Do ogólnokrajowej premiery "Kleru" zostało jeszcze kilka dni. Ale to nie przeszkadza niektórym głośno go krytykować. W Poznaniu ta krytyka przybrała wersję ekstremalną.
Wyczekiwane i szeroko komentowane dzieło twórcy "Wołynia” to obraz Kościoła katolickiego jako instytucji oglądanej "od strony zakrystii”, rzucający światło na tematy niewygodne, trudne, często przemilczane, ale też poruszające.
Na oficjalnej stronie szkół im. Mikołaja Reja dyrekcja zamieściła komunikat ws. swojego pracownika. Jego celem jest uspokojenie rodziców, uczniów i nauczycieli.