Długo wyczekiwany "Kler" rozbił bank. Polacy tłumnie ruszyli do kin, aby obejrzeć najbardziej kontrowersyjny polski film ostatnich lat. W weekend otwarcia zobaczyło go 935 357 widzów. To najlepszy wynik w polskim kinie po 1989 r.
Prezes TVP odniósł się do zarzutów o cenzurowanie relacji z finału 43. Festiwalu Filmowego w Gdyni. Jak się okazuje, wycięcie wypowiedzi Wojciecha Smarzowskiego było samowolną decyzją pracownika. - To nie cenzura, a nadgorliwość i głupota - napisał na Twitterze.
43. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni dobiegł końca. Nikogo nie powinno dziwić, że największe kontrowersje wzbudził film "Kler". Smarzowski nie dostał "Klakiera", ale i tak wyszedł na swoje.
TVP Kultura w tym roku transmitowała galę wręczenia nagród 43. Festiwalu Filmowego w Gdyni. Wiemy, że robiła to z około 30-minutowym opóźnieniem. Wykorzystała je m.in. na wycięcie niewygodnej wypowiedzi twórcy "Kleru".
To już siódmy film pełnometrażowy w filmografii Wojciecha Smarzowskiego. Reżyser podkreśla, że tworzy kino zaangażowane i oczekuje, że jego dzieło sprowokuje widzów do refleksji.
Czy "Kler" rzeczywiście jest antykościelny, jak wyrokowali niektórzy? Czy taki film jest potrzebny? Spytaliśmy o to widzów, którzy wyszli z pierwszego pokazu najnowszego filmu Wojciecha Smarzowskiego. "Kler" w kinach od piątku 28.09.2018 r.
Chmara widzów, pierońskie kolejki i gorące owacje. Wszyscy wiedzieliśmy, że "Kler" wzbudzi w Gdyni zainteresowanie. Ale chyba nikt nie przypuszczał, że aż takie. Marsz filmu Smarzowskiego właśnie się rozpoczął. I nic go nie zatrzyma.
Tłumy ludzi przed wejściem na salę kinową i sala wypełniona po brzegi. To pokaz prasowy "Kleru", który bez wątpienia jest najgorętszym filmem tegorocznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Ale jeszcze bardziej gorąca była konferencja z udziałem twórców.
Andrzej Pągowski, autor wielu kultowych i nagradzanych na całym świecie grafik i plakatów stworzył plakat artystyczny do filmu „Kler” – najnowszego dzieła Wojtka Smarzowskiego. Dla artysty nie było to tylko następne zlecenie, bo o współpracy z reżyserem marzył już od lat.
W sieci pojawił się materiał, w którym Janusz Gajos opowiada o pracy przy nowym filmie Wojtka Smarzowskiego "Kler". To pierwsza współpraca Janusza Gajosa i Wojtka Smarzowskiego. Aktor podkreśla, że Smarzowski we wszystkich swoich dziełach nie boi się trudnych tematów.
Po seansie „Kleru” nie da się stwierdzić, czy Smarzowski jest gorliwym katolikiem czy zaciekłym antyklerykałem. Jego film jest wyważony, niezależny i głęboko ludzki. Naświetla grzechy Kościoła bez taryfy ulgowej. Ale chociaż dostajemy pięścią między oczy, to twórca nie przekreśla ulegających słabościom księży. To opowieść człowieka o człowieku.
Najnowszy obraz Wojciecha Smarzowskiego w przedbiegach zdobył tytuł najbardziej kontrowersyjnego filmu roku. Wystarczył jeden zwiastun i kilka głośnych wypowiedzi w mediach.
W "Drogówce" nie zostawił suchej nitki na polskiej policji, w "Klerze" Smarzowski wyciąga brudy katolickich księży. Antyklerykałowie zacierają ręce i przewidują kościelny bojkot filmu, który nie nastąpi.
Wszystkie grzechy główne w jednym filmie. Nominowany do Złotych Lwów "Kler” Smarzowskiego w kinach od 28 września, a już teraz możecie zobaczyć zwiastun!
Wojtek Smarzowski, twórca wielokrotnie nagradzanych dzieł: "Wołyń", "Pod Mocnym Aniołem", "Drogówka", "Róża", "Dom zły" i "Wesele", wraca z nowym filmem.
Autor projektu rozpoczął pracę nad "prawdziwym, wolnym od nacisków i cenzury" dokumentem na temat pedofilii w polskim Kościele. Pierwszej zdjęcia są już gotowe, ale bez wsparcia społecznościowego film może nie powstać.
Osoby, które ściągnęły z internetu "Drogówkę" Wojciecha Smarzowskiego, wciąż mogą mieć spore problemy. Choć od premiery produkcji minęły już cztery lata, policja wciąż prowadzi poszukiwania osób, które nielegalnie udostępniły film.
Pojawiły się pierwsze zdjęcia z nowego filmu Wojciecha Smarzowskiego pod roboczym tytułem "3". Twórca "Wołynia" rozliczy się w nim z "grzechami" Kościoła katolickiego i najprawdopodobniej poruszy problem pedofilii i molestowania przez duchownych. Mamy pierwsze zdjęcie z planu przedstawiające Janusza Gajosa w sutannie.
Na początku sierpnia ruszyły zdjęcia do nowego filmu Smarzowskiego. Po "Wołyniu" reżyser postanowił opowiedzieć o współczesnych problemach Kościoła katolickiego i najprawdopodobniej znajdzie się w nim wątek dotyczący pedofilii. Zdjęcia do filmu będą trwały 60 dni, sporo jak na polskie warunki.