Tak było rok temu: "Rysa" na początek festiwalu w Gdyni 2008

Tak było rok temu: "Rysa" na początek festiwalu w Gdyni 2008
Źródło zdjęć: © Film polski

01.09.2009 | aktual.: 22.03.2017 19:39

Dramat psychologiczny "Rysa" w reżyserii Michała Rosy, z Krzysztofem Stroińskim i Jadwigą Jankowską-Cieślak, otworzył 33. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

1 / 16

Michał Rosa i Jadwiga Jankowska-Cieślak

Obraz
© Wirtualna Polska/Patryk Szczerba

Na konferencję prasową poświęconą obrazowi "Rysa" przybyli twórcy filmu, a wśród nich reżyser Michał Rosa oraz odtwarzająca główną rolę Jadwiga Jankowska-Cieślak. W Gdyni zabrakło niestety Krzystofa Stroińskiego, filmowego męża aktorki.

2 / 16

Konferencja prasowa filmu Rysa

Obraz
© Wirtualna Polska/Patryk Szczerba

Michał Rosa, reżyser, o którym ostatnio głośno było w 2005 z powodu filmu „Co słonko widziało?” i wielu nagród, którymi uhonorowana była produkcja, przedstawił na gdyńskim festiwalu swoje najnowsze dzieło "Rysa".

3 / 16

Kadr z filmu Rysa

Obraz
© Film polski

Rysa to poruszająca psychodrama rodzinna nawiązująca klimatem do filmów Ingmara Bergmana. Joanna (Jadwiga Jankowska-Cieślak) i Jan (Krzysztof Stroiński) są kochającym małżeństwem z wieloletnim stażem.

4 / 16

Kadr z filmu Rysa

Obraz
© Film polski

Pewnego dnia Joanna dostaje od "życzliwego nieznajomego" informacje o rzekomej podłości, której dopuścił się w przeszłości jej mąż. Niepotwierdzone podejrzenia stopniowo kładą się cieniem na ich związku.

5 / 16

Konferencja prasowa filmu Rysa

Obraz
© Wirtualna Polska/Patryk Szczerba

W czasie konferencji prasowej reżyser filmu zdecydowanie podkreślał, że "Rysa" to nie film polityczny. Opowiada on w prawdzie o małżeństwie, którego szczęście burzy informacja, że mąż współpracował z SB i donosił na swojego teścia, ale Rosa skoncentrował się na przedstawieniu relacji między partnerami, na ich emocjach, motyw historyczny pozostawiając w tle.

6 / 16

Michał Rosa i Jadwiga Jankowska-Cieślak

Obraz
© Wirtualna Polska/Patryk Szczerba

Dziennikarze zarzucali Michałowi Rosie pewnego rodzaju niekonsekwencję. Nie kryje on bowiem własnych poglądów na temat lustracji, podkreślając to, że jego zdaniem już w 1989 roku archiwa powinny były zostać otwarte. Film jednak nie jest tak jednoznaczny.

7 / 16

Michał Rosa i Jadwiga Jankowska-Cieślak

Obraz
© Wirtualna Polska/Patryk Szczerba

Marcin Koszałka, autor zdjęć do filmu, opowiadając o pracy na planie, podkreślał wielkie umiejętności plastyczne reżysera. Michał Rosa ukończył architekturę, co pomogło mu we współpracy z operatorem.

Jadwiga Jankowska - Cieślak nazwała Rosę jednym z najwybitniejszych polskich reżyserów.

8 / 16

Sławomir Fabicki i Robert Gliński

Obraz
© Wirtualna Polska/Patryk Szczerba

Kolejny wydarzeniem pierwszego festiwalowego dnia była konferencja prasowa z udziałem organizatorów oraz jurorów 33. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych.

Mirosław Bork, dyrektor artystyczny tłumaczył, że festiwal w tym roku jest wyjątkowy, ponieważ po raz pierwszy odbyła się preselekcja filmów startujących w konkursie głównym.

9 / 16

Sławomir Fabicki i Robert Gliński

Obraz
© Wirtualna Polska/Patryk Szczerba

Tymczasem Sławomir Fabicki przewodniczący jury konkursu kina niezależnego podkreślał, że w tym roku liczy na wolność twórców i brak skrępowania.

"Jak na razie jest ciekawie"- zaznaczył Fabicki.

10 / 16

Mieczysław Bork Wojciech Szczurek

Obraz
© Wirtualna Polska/Patryk Szczerba

Nie zabrakło pytań o filmy, które startują w konkursie głównym oraz kryteria ich wyboru. Zgromadzonych w sali kinowej dziennikarzy interesowała obecność takich produkcji jak "Lejdis" czy "Ranczo Wilkowyje".

Mirosław Bork wyjaśnił taki ruch selekcjonujących produkcje jako "ukłon" w stronę kina popularnego, które na narodowym festiwalu musi być obecne.

11 / 16

Paweł Sztompke, gospodarz festiwalowych konferencji prasowych

Obraz
© Wirtualna Polska/Michał Nowak

Organizatorzy zdradzili też tajemnice festiwalowe związane z gratyfikacjami finansowymi dla zwycięzców.

330 tys. zł w puli nagród, 50 tys. dla najlepszego filmu oraz samochód dla najlepszego reżysera. Takie nagrody oprócz statuetek przewidziano w tym roku na festiwalu.

12 / 16

Konferencja prasowa na rozpoczęcie 33. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych

Obraz
© Wirtualna Polska/Michał Nowak

Dodatkowo oprócz prestiżu laureaci Złotych i Srebrnych Lwów mają szansę na znaczne dofinansowanie ze strony Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej.

13 / 16

Konferencja prasowa na rozpoczęcie 33. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych

Obraz
© Wirtualna Polska/Michał Nowak

Pojawiły się kwestie związane z kondycją polskiego kina, które prowokował min. bojkot festiwalu przez Łukasza Barszczyka.

Wszyscy byli zgodni co do jednego: Jest publiczność, która oczekuje nowych dobrych polskich produkcji, ogląda je na festiwalach w Polsce i warto dla niej tworzyć nowe filmy.

14 / 16

Alina Janowska w ''Niezawodnym systemie''

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl

Jednym z pierwszych filmów jaki obejrzała w ramach 33 FPFF gdyńska publiczność był "Niezawodny system" debiutantki *Izabeli Szylko z *Aliną Janowską w roli głównej.

"Niezawodny system" to obyczajowa, wzruszająca i ciepła opowieść o tym co w życiu najważniejsze.

15 / 16

Alina Janowska w ''Niezawodnym systemie''

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl

Główną siłą filmu jest jego nieskomplikowana formuła eksponująca delikatną historię pani Marii, kobiety u schyłku swoich lat, która stara się naprawić błąd z czasów młodości.

"Niezawodny System" subtelnie opowiada o poczynaniach starszej pani, o jej wpływie na przypadkowo poznanych ludzi oraz tajemniczym systemie, dzięki któremu bohaterka nocami dorabia do skromnej emerytury.

16 / 16

Alina Janowska w ''Niezawodnym systemie''

Obraz
© Film polski

Chociaż tytuł filmu, tak samo jak "nocne życie" pani Marii mogą sugerować co innego, nie dajcie się zwieść. Produkcja Izabeli Szylko bynajmniej nie jest kryminałem, zaś tytułowy, niezawodny system to coś więcej niż tylko dobry sposób na wygraną w ruletkę...

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)