Gwiazda zapewnia, że nie będzie miała żalu, gdy pewnego dnia branża filmowa o niej zapomni.
- Zawsze mam wyjście awaryjne - oświadczyła Hathaway. - To dziwne, ale nigdy nie myślałam, że będę aż tak popularna, dlatego jeśli pewnego dnia to wszystko nagle zniknie, nie będę załamywała rąk. Moim planem B jest praca w teatrze.