Urszula Modrzyńska: granie było jej całym życiem

Urszula Modrzyńska: granie było jej całym życiem
Źródło zdjęć: © East News

16.12.2017 | aktual.: 16.12.2017 14:44

Stworzyła dziesiątki wspaniałych kreacji teatralnych i filmowych, ale tak naprawdę do końca życia pozostała zakładniczką jednej roli. Dziś widzowie kojarzą ją niemal wyłącznie z postacią dziarskiej Jagienki z "Krzyżaków", których do tej pory zobaczyły 32 mln widzów.

Rola, która przyniosła jej sławę i uwielbienie publiczności, stała się też jej brzemieniem. Urszula Modrzyńska do końca życia nie mogła pozbyć się etykietki i z czasem coraz rzadziej pojawiała się na ekranie. Filmowcy się od niej odwrócili. Dopiero w teatrze, pod okiem Kazimierza Dejmka, rozwinęła skrzydła.

Granie było jej całym życiem. Niestety, tajemnicza i przewlekła choroba sprawiła, że aktorka musiała zejść ze sceny.

Zmarła siedem lat temu, w grudniu 2010 r.

1 / 6

Przypadkowy debiut

Obraz
© East News

Urodziła się 23 lutego 1928 r. Na scenę trafiła tak naprawdę przez zupełny przypadek.

- Jej kariera aktorska zaczęła się dość niespodziewanie - mówił w "Dzienniku Łódzkim" Zbigniew Józefowicz, mąż Urszuli Modrzyńskiej. - Był koniec lat 40. XX wieku i podczas festiwalu sztuk radzieckich z obsady jednego z przedstawień wypadła młoda aktorka. To nie była wielka rola, ale ktoś musiał ją zastąpić.

Młodziutka debiutantka udowodniła, że choć nie dysponuje żadnym doświadczeniem, ma ogromny, wrodzony talent aktorski.

2 / 6

Narodziny Jagienki

Obraz
© East News

Dopiero pięć lat po swoim debiucie, w 1954 r., zdała eksternistycznie egzamin w szkole teatralnej. I jeszcze w tym samym roku pojawiła się na ekranie w dwóch filmach - "Pokoleniu” Andrzeja Wajdy i "Niedaleko Warszawy” Marii Kaniewskiej.

Miała 32 lata, kiedy Aleksander Ford zaproponował jej rolę Jagienki w "Krzyżakach”. Ta pierwsza polska superprodukcja przyniosła Modrzyńskiej ogromną popularność.

Fani zasypywali ją listami z wyrazami sympatii, a mężczyźni wzdychali, wspominając scenę, kiedy Jagienka wychodzi z rzeki.

- Doszło do tego, że ogólnopolski "Kurier Polski" zorganizował konkurs na najpopularniejszą aktorkę - opowiadał w "Dzienniku Łódzkim" Józefowicz. - Wygrała Urszula, a jako trofeum otrzymała, co dość zabawne, statuetkę Jagienki.

3 / 6

Aktorski duet

Obraz
© East News

- Z Urszulą poznaliśmy się jeszcze przed przystąpieniem do pracy nad "Krzyżakami" Forda. Wtedy studiowałem jeszcze w warszawskiej szkole filmowej. Znałem już jej męża, Zbigniewa Józefowicza, graliśmy razem w "Godzinach nadziei" Jana Rybkowskiego - wspominał w "Dzienniku Łódzkim" Mieczysław Kalenik, Zbyszko z „Krzyżaków”, i dodawał, że z Modrzyńską pracowało się świetnie.

- Cudownie. Najcudowniej. Rzucała pomysłami i prawie wszystkie z nich były akceptowane przez Forda i Jahodę. Jako duet aktorów świetnie się rozumieliśmy - mówił.

Polubili się też prywatnie.

- Była bardzo przyjacielska. Nie skarżyła się, nie kłóciła się o nic, ale potrafiła powiedzieć od czasu do czasu prawdę w oczy. Całkiem bez zawiści. To bardzo wartościowa cecha, takich ludzi jest coraz mniej - dodawał.

4 / 6

Protegowana Dejmka

Obraz
© East News

Przez jakiś czas Modrzyńska płynęła na fali popularności.

- Po "Krzyżakach" Urszula dostawała sporo propozycji filmowych. Jeden z obrazów miał być kręcony gdzieś pod Warszawą, tam odnalazł ją Feliks Żukowski, wówczas dyrektor Teatru imienia Jaracza w Łodzi i wciągnął do swego zespołu - wspominał Józefowicz.

Właśnie wtedy poznała reżysera Kazimierza Dejmka, który z miejsca zachwycił się jej urodą i talentem, proponując role w kolejnych spektaklach.

5 / 6

''Niebywały wdzięk i urok''

Obraz
© East News

Przez lata Modrzyńska realizowała się na scenie i od czasu do czasu, pojawiała się na ekranie, choć zazwyczaj w rolach drugoplanowych.

Zagrała na przykład w "Jeziorze osobliwości”, "Wielkiej, większej i największej” czy "Obronie własnej”, a także w serialach "Niewiarygodne przygody Marka Piegusa”, "Doktor Ewa” i "Detektywi na wakacjach”.

- Wspaniały głos, niebywały wdzięk i urok, zdecydowany charakter - wspominała Modrzyńską na łamach "Dziennika Łódzkiego" Krystyna Bobrowska. - Jednocześnie promieniejąca radością i niepragnąca skupiać na sobie niczyjej uwagi.

6 / 6

Przewlekła choroba

Obraz
© East News

Mało kto wiedział, że Modrzyńska od dłuższego czasu zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi.

- Już podczas pracy nad "Trzema siostrami" pojawiły się pierwsze oznaki choroby. Trzy miesiące trwało leczenie. Dejmek na tyle ją cenił, że przesunął na kolejny sezon premierę spektaklu - opowiadał po latach Józefowicz. - Niestety, w tym czasie odwrócił się od niej film.

W latach 80. ubiegłego wieku Modrzyńska czuła się tak źle, że praktycznie musiała zrezygnować z grania. Zmarła w 2010 r. Miała 82 lata.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)