Warto zobaczyć. Naomi Watts w filmie Małgorzaty Szumowskiej

Scenariusz filmu "Infinite Storm" został oparty na artykule prasowym "High Places: Footprints in the Snow Lead to an Emotional Rescue". Jego bohaterką była pielęgniarka i przewodniczka górska Pam Bales. Podczas jednej z samotnych wypraw kobieta została zaskoczona przez śnieżycę. A że miało to miejsce w okolicach szczytu Góry Waszyngtona, sytuacja zrobiła się dramatyczna. W tym rejonie Appalachów warunki klimatyczne bywają bowiem ekstremalne (wejście na szczyt dozwolone jest tylko w miesiącach letnich). 

Mimo dużego doświadczenia w wędrówkach po górach, kobieta znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Na dodatek, w śnieżycy napotkała mężczyznę, który pogodzony ze śmiercią oczekiwał na swój koniec. Duchowa podróż zamienia się w tym momencie w walkę o przetrwanie. 

"Pam to niezwykła i odważna kobieta, której historia jest fascynująca i pełna nadziei. Scenarzystka Josh Rollins napisała mocną i emocjonalną opowieść o niezwykle potrzebnej w tych mrocznych czasach sile przetrwania" – powiedziała Małgorzata Szumowska, reżyserka filmu. 

"Infinite Storm" skupia niemal całą swoją uwagę na jednej osobie. Dlatego rola w filmie Szumowskiej była dla Naomi Watts bardzo atrakcyjna. Wciąż bowiem brakuje w Hollywood produkcji, których centralną postacią byłaby kobieta. 

Przypomnijmy, że Naomi Watts dwukrotnie zdobyła nagrodę aktorską na festiwalu w Wenecji. Dwukrotnie była również nominowana do Oscara: w 2004 r. za rolę w "21 gramach" oraz w 2013 r. za rolę w "Niemożliwe". Ostatnio znakomite recenzje zebrała za kreację w miniserialu "Na cały głos" z Russellem Crowe w głównej roli.