Wojciech Mecwaldowski o polskich gwiazdach. "To jest taka żenada"
Aktor wypowiedział się na temat celebrytów, którzy chętnie przyjmują zaproszenia na przeróżne wydarzenia. "Jak to objąć umysłem?", dopytuje.
Wojciech Mecwaldowski znany jest widzom m.in. z serialu "Usta usta" oraz z ról w znanych polskich komediach, jak "Lejdis", "Testosteron" czy "Kochaj i tańcz". Nie może narzekać na brak propozycji. Ale w odróżnieniu od wielu innych aktorów Mecwaldowski rzadko mówi o swoim życiu prywatnym, nie prowadzi konta na Instagramie czy Facebooku i daleko mu do miana celebryty.
Teraz udzielił kilku wywiadów w ramach promocji filmu "Niebezpieczni dżentelmeni". W rozmowie z Łukaszem Knapem zdradził, jakie dostawał porady na początku swojej kariery:
- Jak zaczynałem swoją pracę, czy jeszcze niedawno, każdy mi mówił, że musisz bywać na imprezach, bo wtedy wiedzą, że jesteś. Musisz chodzić na jakieś promocje: kosmetyków, butów, ciuchów. G...o prawda! Nigdzie nie chodziłem, nigdzie nie byłem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jessica Mercedes pogodziła się z Julią Wieniawą
Mecwaldowski dość gorzko wypowiedział się na temat swoich kolegów z branży, którzy ochoczo przyjmują zaproszenia na różnego rodzaju imprezy. - Mówię o tym otwarcie, jak widzę, że aktorzy czy aktorki chodzą na otwarcie butików […] i cieszą się, że dostaną buty. No przecież to jest taka żenada. Nie wiem, jak to objąć umysłem? Przecież ich stać, żeby sobie takie buty kupić, więc z czego się cieszą?