Złoty Lew dla Ermanno Olmiego
Włoski reżyser i scenarzysta 76-letni Ermanno Olmi otrzyma we wrześniu na tegorocznym festiwalu filmowym w Wenecji nagrodę Złotego Lwa za całokształt twórczości - ogłoszono w sobotę.
12.05.2008 16:37
Artysta, mający w swym dorobku dziesiątki filmów fabularnych i dokumentalnych, nazywany jest "poetą świata, który odchodzi".
Urodzony w Bergamo w 1931 roku Olmi pracował po wojnie jako urzędnik w zakładach elektrycznych i to wtedy zadebiutował jako reżyser w sponsorowanej przez jego firmę grupie teatralnej.
Pierwszy pełnometrażowy film nakręcił w 1959 roku. Był to obraz pod tytułem "Czas się zatrzymał"; opowieść o przyjaźni starszego strażnika nocnego i jego młodego pomocnika. W ciągu ośmiu lat nakręcił ponad 40 filmów dokumentalnych.
W 1961 roku Olmi założył w Mediolanie niezależną firmę produkcyjną , w której zrealizował swój pierwszy film fabularny - "Posada", oparty na własnej biografii. Otrzymał za niego nagrodę krytyki w Wenecji.
Cztery lata później nakręcił głośny film o papieżu Janie XXIII - "I przyszedł człowiek".
W następnych latach Ermanno Olmi pracował dla telewizji. Do wielkiej kinematografii powrócił w wielkim - jak się podkreśla - stylu w 1978 r., zdobywając Złotą Palmę festiwalu w Cannes filmem "Drzewo na saboty".
Za wielkie sukcesy uważane są także jego kolejne dzieła - "Niech żyje czcigodna pani", "Legenda o świętym pijaku", "Rzemiosło wojenne" .
W 2007 r.Olmi nakręcił film "Sto gwoździ", uważany za jego manifest ideowy i artystyczny. Wywołał on we Włoszech falę dyskusji i kontrow