Adam Pawlikowski: Tragiczny koniec legendy polskiego kina

Nie mógł liczyć na niczyją pomoc. Opuszczony, samotny, zaczął chorować i powoli popadał w obłęd.

Narastające problemy
Źródło zdjęć: © EastNews

/ 7Opuszczony i samotny popadł w obłęd

Obraz
© EastNews

Przez lata cieszył się sympatią publiczności i krytyki. Uważany za jedną z najbarwniejszych postaci artystycznej bohemy, chętnie korzystał z uroków popularności i brylował w towarzystwie, przyjaźniąc się z największymi polskimi sławami. Ale dobra passa nie trwała wiecznie.

W 1967 roku Adam Pawlikowski, dotychczas ulubieniec tłumów, w wyniku niefortunnego splotu wydarzeń został skazany na ostracyzm społeczny. Nie mógł liczyć na niczyją pomoc. Opuszczony, samotny, zaczął chorować i powoli popadał w obłęd.

Wreszcie doszło do nieuniknionej tragedii.


/ 7Przypadkiem na planie

Obraz
© EastNews

Adam Pawlikowski, urodzony 21 listopada 1925 roku w Warszawie, tak naprawdę nigdy nie planował aktorskiej kariery.

Kochał muzykę, komponował, grał na okarynie, zajmował się również dziennikarstwem i krytyką filmową.

Na plan trafił przypadkiem – Andrzej Wajda zatrudnił go do swojego filmu „Kanał” jako konsultanta. Lecz gdy któregoś dnia jeden z aktorów nie zjawił się w pracy, rolę (niewielką, niemieckiego żołnierza) oddano właśnie Pawlikowskiemu. I od tego momentu zaczęła się jego kariera.

/ 7Aktor bez dyplomu

Obraz
© EastNews

Niedługo potem Pawlikowski trafił na plan „Popiołu i diamentu”, gdzie stworzył jedną ze swoich ważniejszych i bardziej rozpoznawalnych kreacji. Zagrał porucznika Andrzeja Kosseckiego, choć początkowo reżyser bał się, że człowiek bez odpowiedniego wykształcenia nie zdoła podźwignąć tej wymagającej roli.

W ślad za Wajdą poszli kolejni i reżyserzy i wkrótce Pawlikowski nie mógł opędzić się od propozycji.

/ 7Wieczny amator wszystkiego

Obraz
© EastNews

Pawlikowski chętnie korzystał z uroków sławy. Był duszą towarzystwa, świetnym kompanem do wypitki, a kobiety za nim szalały.

Andrzej Wajda powiedział kiedyś o nim, że był „wiecznym amatorem wszystkiego”. Do legendy przeszły już imprezy, które organizowano w warszawskim domu jego przyjaciela, rotmistrza Andrzeja Rzeszotarskiego.

- Za rotmistrzem snuł się jak cień eseista i aktor Adam Pawlikowski, nazywany Dudusiem, którego szlachetny profil, znany z filmu "Popiół i diament", przyciągał dziewczyny i uświetniał zabawy Rzeszotarskiego w jego wytapetowanym pięćsetkami mieszkaniu – pisał cytowany przez „Wyborczą” Janusz Głowacki.

/ 7Narastające problemy

Obraz
© EastNews

Ale Pawlikowski szczęścia w miłości nie miał. Cała Warszawa huczała od plotek o jego romansie z ówczesną gwiazdą kina, piękną Teresą Tuszyńską.

Ich związek był toksyczny i bardzo burzliwy. Kochankowie rozstali się dość gwałtownie, a aktorka, ponoć by zrobić na złość Pawlikowskiemu, wyszła za jego przyjaciela, Jana Zamoyskiego. Jednak nie tylko problemy sercowe spędzały mu sen z powiek. Już wtedy opowiadał Tuszyńskiej i znajomym o swoich kłopotach.

- Zarówno ona, jak i jego koledzy mówili, że sam ostrzegał ich, iż interesuje się nim SB i chce, by był agentem albo już nim jest – cytuje „Wyborcza” słowa Kazimierza Kutza. - Może złamali go, ale zaraz potem wszystkich uprzedził. Takie przypadki się zdarzały.

/ 7Ubecki kapuś

Obraz
© EastNews

Rok 1967 oznacza tak naprawdę koniec kariery Pawlikowskiego. Aktor został zmuszony do złożenia zeznań na procesie Janusza Szpotańskiego, satyryka, który w swoim utworze szydził z Władysława Gomułki.

Szpotański nie przyznał się do napisania prześmiewczego tekstu. To właśnie Pawlikowski miał go „sprzedać” przed sądem. Wówczas na jaw wyszło, że aktor od dawna był agentem SB.

Dla „ubeckiego kapusia” nie było litości. Pawlikowski został skazany na ostracyzm środowiskowy.Znajomi odwrócili się od niego, nikt nie chciał z nim pracować, dawni fani patrzyli na niego z niechęcią.

Dopiero po latach wyszło na jaw, że Pawlikowski, choć został zarejestrowany przez SB, tak naprawdę „do współpracy odnosił się z pewną rezerwą”, a „uzyskane dotychczas wyniki współpracy były raczej przeciętne".

- Po 30 listopada 1962 r. nie ma żadnych zapisów. W teczce nie ma też dokumentów z podpisem Pawlikowskiego – czytamy w „Wyborczej”.

/ 7Czarna legenda

Obraz
© EastNews

Kazimierz Żórawski również stanął w obronie szkalowanego aktora.W „Wyborczej” pisał, że sprawa nie jest wcale tak jednoznaczna. Według niego w 1967 roku Pawlikowski był w bardzo złym stanie psychicznym.

- Został przez bezpiekę przywieziony [na salę sądową – przyp. red.] prosto z oddziału psychiatrycznego jednego z warszawskich szpitali i niewtajemniczony w linię obrony Szpotańskiego powiedział w sądzie to, co było niemal wiedzą publiczną, i natychmiast znów znalazł się w szpitalu – twierdził.

Inni dodawali, że po aktorze „było widać, że nie chce zeznawać".

Mówi się, że Pawlikowski odebrał sobie życie, bo „nie mógł żyć z hańbą”. Andrzej Wajda twierdził jednak, że aktor zabił się nie z powodu nagonki, a postępującej choroby psychicznej.

- Nigdy nie mówił nic o sprawie Szpotańskiego. Nie sądzę, żeby to było takie ważne. Tak jak i nie odniosłem wrażenia, żeby był jakiś bojkot jego osoby. Jego samobójstwo nie było wynikiem tej sprawy, tylko choroby. Szkoda, że uporczywie rozpowszechnia się czarną legendę wokół niego – twierdził reżyser.

Pawlikowski zmagał się z cyklofrenią i manią prześladowczą. 17 stycznia 1976 roku rzucił się z ósmego piętra w bloku na tyłach Alej Jerozolimskich w Warszawie. Zmarł na miejscu. (sm/gk)

Wybrane dla Ciebie

Ależ się zmienił. Pierwsze zdjęcia z nowego serialu Netfliksa
Ależ się zmienił. Pierwsze zdjęcia z nowego serialu Netfliksa
Miał być kit, wyszedł przebój. Kinowy film już podbija polskie domy
Miał być kit, wyszedł przebój. Kinowy film już podbija polskie domy
Costner się nie poddaje. Poleciał po pieniądze do Arabii Saudyjskiej
Costner się nie poddaje. Poleciał po pieniądze do Arabii Saudyjskiej
Zwyzywali ją w telewizji. "Zrozumiałam, że stałam się pośmiewiskiem"
Zwyzywali ją w telewizji. "Zrozumiałam, że stałam się pośmiewiskiem"
Wielka rola. Pozbawiony skrupułów, cyniczny manipulator
Wielka rola. Pozbawiony skrupułów, cyniczny manipulator
Nowa "Pasja" bez tych słynnych aktorów. Caviezel jako Jezus nie wróci
Nowa "Pasja" bez tych słynnych aktorów. Caviezel jako Jezus nie wróci
Kolejna rysa na wizerunku. Costner wdał się w kłótnię z aktorem
Kolejna rysa na wizerunku. Costner wdał się w kłótnię z aktorem
"Obrzydliwe". Córka zmarłego aktora dostaje filmiki z AI
"Obrzydliwe". Córka zmarłego aktora dostaje filmiki z AI
Do trzech razy sztuka? Rola godna Oscara. Świetne recenzje
Do trzech razy sztuka? Rola godna Oscara. Świetne recenzje
"Ledwo stałem na nogach". Clooney o alkoholu i narkotykach
"Ledwo stałem na nogach". Clooney o alkoholu i narkotykach
Niezwykła metamorfoza. Na ulicy nikt by go już nie rozpoznał
Niezwykła metamorfoza. Na ulicy nikt by go już nie rozpoznał
Oskarża byłego męża o przemoc. "Prawie mnie zabił tyle razy"
Oskarża byłego męża o przemoc. "Prawie mnie zabił tyle razy"