Andrew Hall nie żyje. Aktor i reżyser miał 65 lat
Andrew Hall był znany z popularnych seriali telewizyjnych, ale także reżyserował i występował w teatrze. Agent wydał krótkie oświadczenie kilka dni po jego śmierci, nie podając przyczyny.
Andrew Hall zmarł w poniedziałek 20 maja, jednak wiadomość o zgonie pojawiła się dopiero teraz. W oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych zdradzono jedynie, że Hall zmarł "po krótkiej chorobie".
Jako brytyjski aktor był znany głównie z seriali "Coronation Street", "Butterflies" czy "Odział dziecięcy". Pierwszy raz pojawił się przed kamerą w latach 70., oprócz tego występował i reżyserował sztuki teatralne. Miał na swoim koncie kilka ról filmowych, m.in. u boku Jennifer Love Hewitt w "Nagiej prawdzie o miłości" i "Stormhouse".
Ostatnio pracował na planie serialu SyFy "Blood Drive" i filmu "Kill Ben Lyk", który trafił do kin pod koniec zeszłego roku.
Obejrzyj: Rafał Zawierucha o roli w filmie Quentina Tarantino