Borys Szyc zdradza tajemnicę 'Rysia'
„Ryś” w reżyserii Stanisława Tyma nadchodzi wielkimi krokami. Pierwsze jaskółki (choć to może nie ta pora roku) już wkrótce w kinach w postaci zwiastuna. Pierwsi ujrzeli go uczestnicy Forum Wokół Kina, corocznej imprezy dla środowiska filmowego, podczas której prezentuje się zapowiedzi kinowe na nadchodzący rok.
Niespodzianek w rysiowym zwiastunie było wiele. Jedną z nich była niewątpliwie muzyka, dopełniająca długo oczekiwanego efektu. Skomponował ją niezwykle popularny autor - Piotr Rubik, który nie schodzi ostatnio z łamów kolorowej prasy.
Wygląda na to, że w rysiowym panteonie pojawiła się kolejna gwiazda, a przecież wciąż jeszcze nie wiadomo, jaka muzyka wypełni cały film… Chodzą słuchy, że pozostanie to tajemnicą do samej premiery „Rysia”.
Reżyser gwarantuje kolejne niespodzianki. I zapewne tak będzie, wystarczy spojrzeć na to, kto już się pojawił wśród twórców. W napisach końcowych zobaczymy nazwiska od Krystyny Feldman po Borysa Szyca.
Ten ostatni przyznał niedawno w wywiadzie dla Playboya:
„- Mogę Wam zdradzić, że sam się do „Rysia” zgłosiłem. Że jakby coś było to ja z chęcią. Nawet najmniejszy epizod. I udało się. Gram miedzy innymi z legendarnym trenerem Jarząbkiem, czyli Jerzym Turkiem. Świetna zabawa.
A do tego mam świadomość, że film będzie cholernie śmieszny i obejrzy go pewnie pól Polski. I choć reżyser twierdzi, że byli i tacy, którzy nie wzięli udziału w „Rysiu”, bo nie mieli na to ochoty, wydaje się, że było ich niewielu…”
„Ryś” na ekranach kin od 9 lutego.