Bryan Singer został oskarżony o gwałt na nieletnich. Szykuje kontratak
Kariera Bryana Singera, uznawanego za "złote dziecko Hollywood", została przetrącona przez oskarżenia o seksualne wykorzystywanie nieletnich chłopców. Reżyser zaprzecza zarzutom i zamierza odzyskać swoje miejsce w panteonie dzięki autobiograficznemu dokumentowi.
08.06.2023 | aktual.: 08.06.2023 03:14
Przez ostatnie 20 lat filmy Bryana Singera, reżysera m.in. serii "X-Men", "Walkirii" i "Bohemian Rhapsody", zarobiły ponad trzy mld dol. Z tej ostatniej produkcji został zwolniony po konflikcie z odtwórcą głównej roli Rami Malekiem i dezercji z planu. Zdjęcia dokończył Dexter Fletcher.
Singer popadł w branży w niełaskę. Ale głównym powodem jego niesławy pozostają oskarżenia o seksualną przemoc wobec nieletnich chłopców.
Według ustaleń dziennikarzy "The Atlantic", jedną z pierwszych ofiar reżysera był Victor Valdovinos, który w 1998 r. został zatrudniony jako statysta w filmie "Uczeń szatana". Miał wtedy 13 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Kręciliśmy scenę w szatni. Zanim padł klaps, Bryan ćwiczył ze mną. Nagle włożył mi rękę pod ręcznik, złapał moje genitalia i zaczął je masturbować. Robił to z uśmiechem. Mówił: "Jesteś taki przystojny, mam fajne Ferrari, zaopiekuję się tobą" - cytował rozmówcę magazyn.
Ofiary Singera wspominały, że często organizował przyjęcia w swoim domu z basenem, na których było mnóstwo narkotyków, alkoholu i młodych chłopców. Byli oni mamieni perspektywą kariery w zamian za seks. Powszednie były orgie. "The Atlantic" przywołał relację jednego z pracowników, obsługujących imprezy.
- W prywatnej sali kinowej chłopakom pokazywano filmy porno. Kiedy próbowałem tam wejść, ochroniarz powiedział stanowczo: "Tylko dzieci" - opisywał "The Atlantic".
Jedno z najpoważniejszych oskarżeń pod adresem Singera padło z ust Sancheza Guzmana, który stwierdził że, jako 17-latek, został zgwałcony przez reżysera na jachcie podczas rejsu na Jeziorze Waszyngtona. Opis zdarzenia jest wyjątkowo brutalny. Nie mniej szokujące dla ofiary było również zachowanie reżysera po fakcie.
- Bryan podszedł do mnie z tą groteskową miną, jakby się śmiał. Powiedział: "Trzymaj język za zębami i tak ci nikt ci nie uwierzy" - cytował zeznania Guzmana "The Atlantic".
Bryan Singer nie stanął przed sądem. Wszystkie sprawy załatwiał przez finansową ugodę. Teraz, jak informuje "Variety", planuje realizację dokumentu, w którym kompleksowo odniesie się do zarzutów. Film ma zostać sfinansowany z datków publicznych. Poza tym reżyser chce zrobić kilka fabuł niskobudżetowych, tzn., nieprzekraczających 10 mln dol. kosztów. Według "Variety", to część jego długofalowej strategii na powrót do hollywoodzkiego mainstreamu.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat kontrowersje wokół "Małej syrenki", rozprawiamy o strajku scenarzystów i filmach dokumentalnych oraz zdradzamy, jakich letnich premier kinowych nie możemy się doczekać. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.