Była jedną z najpiękniejszych gwiazd PRL-u. Podjęła fatalną decyzję

"Wtedy, w 1992 roku, w kraju było ciężko. W filmie nic się nie działo, panował kryzys. Przede wszystkim jednak w Austrii czekał na mnie mąż" – tłumaczyła swą decyzje o wyjeździe z Polski Marta Klubowicz. Gdy jej małżeństwo się rozpadło, wróciła do kraju i musiała zaczynać wszystko od początku.

Marta Klubowicz - uosobienie kobiecości w polskim kinieMarta Klubowicz - uosobienie kobiecości w polskim kinie
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Przemek Romanowski

/ 6Była jedną z najpiękniejszych gwiazd PRL-u. Podjęła fatalną decyzję

Marta Klubowicz - uosobienie kobiecości w polskim kinie
Marta Klubowicz - uosobienie kobiecości w polskim kinie © Materiały prasowe

Wszechstronnie utalentowana Marta Klubowicz jest aktorką teatralną i filmową, poetką i fotografką. Zajmowała się także reżyserią i tłumaczeniem literatury pięknej. Na przełomie lat 80. i 90. mówiono o niej, że jest uosobieniem kobiecości w polskim kinie. Mogła stać się dużą gwiazdą kina lub teatru, ale dla biznesmena z Austrii porzuciła aktorską karierę.

Marta Klubowicz urodziła się 8 lutego 1963 roku w Kłodzku. Wychowywała się w Bardzie Śląskim, a do szkoły średniej uczęszczała w Nysie. W 1985 roku ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną we Wrocławiu. W tym samym roku zadebiutował na deskach teatru w sztuce Bertolta Brechta "Baal" u boku Zbigniewa Zapasiewicza i Janusza Gajosa. Było to w Teatrze Powszechnym w Warszawie, z którym była związana do 1992 roku.

/ 6Sukces przyszedł bardzo szybko

Marta Klubowicz w filmie "Wakacje z Madonną"
Marta Klubowicz w filmie "Wakacje z Madonną" © Materiały prasowe

Przed kamerą Marta Klubowicz zadebiutowała w 1983 roku, a więc jeszcze w okresie, gdy była studentką wrocławskiej szkoły teatralnej. Zagrała wówczas w dramacie "Wakacje z Madonną", który był, tak na marginesie, pierwszą produkcją zrealizowaną na podstawie scenariusza Ilony Łepkowskiej.

Młoda aktorka bardzo szybko odniosła sukces. W 1985 roku zagrała w kostiumowym serialu "Przyłbice i kaptury", który w telewizji cieszył się dużą popularnością. Wystąpiła także w ekranizacji powieści Poli Gojawiczyńskiej "Dziewczęta z Nowolipek" w reżyserii Barbary Sass, w jej kontynuacji pt. "Rajska jabłoń" oraz w kinowym hicie "Och, Karol".

/ 6Uosobienie kobiecości

"Och, Karol"
"Och, Karol" © Materiały prasowe

Frywolna komedia w reżyserii Romana Załuskiego, w której nie brakowało roznegliżowanych scen, sprawiła, że aktorki w niej występujące – Ewa Sałacka (filmowa Katarzyna), Danuta Kowalska (Maria), Dorota Kamińska (Wanda), Jolanta Nowak (Irena), Elżbieta Panas (Basia) i Marta Klubowicz (Paulina) zyskały ogromną popularność, zwłaszcza wśród mężczyzn. Klubowicz stała się usposobieniem kobiecości.

/ 6W labiryncie życia

"W labiryncie" - reż. Paweł Karpiński
"W labiryncie" - reż. Paweł Karpiński © AKPA

Jeszcze większą popularność przyniosły aktorce role w kultowym serialu "Tulipan" (1987) oraz w pierwszej polskiej telenoweli "W labiryncie". - Wtedy aktorzy mieli ambicje uczestniczyć wyłącznie w sztuce wysokiej i granie w komercyjnym serialu nie było prostą decyzją – mówiła w Super Expressie. - Cała Polska płakała, jak mi zoperowano nogę. Ludzie bardzo długo jeszcze pytali mnie: "Jak nóżka?". Z punktu widzenia aktorskiej kariery udział w telenoweli był chyba błędem. Klubowicz została zaszufladkowana.

/ 6Wyjazd do Austrii

Marta Klubowicz
Marta Klubowicz © AKPA

Brak ciekawych, zawodowych propozycji sprawił, że aktorka wyjechała z kraju. "Nie była to typowa ucieczka, bo nie paliłam za sobą mostów i nie przecinałam żadnych korzeni. Wtedy, w 1992 roku, w kraju było ciężko. W filmie nic się nie działo, panował kryzys. Przede wszystkim jednak w Austrii czekał na mnie mąż" – tłumaczyła swoją decyzję aktorka.

Niestety, małżeństwo z austriackim biznesmenem nie przetrwało próby czasu. Klubowicz została sama za granicą bez żadnych perspektyw na przyszłość, a w dodatku straciła domy w Wiedniu i w Alpach. Nie pozostało jej nic innego, jak wrócić do Polski.

/ 6Powrót do kraju

Marta Klubowicz
Marta Klubowicz © AKPA

"Przez tę nieszczęsną wiedeńską emigrację wyszłam z obiegu towarzyskiego. Zapomniano o mnie. Musiałam zaczynać wszystko od początku" - wspominała w rozmowie z "Na żywo".

Klubowicz wróciła do aktorstwa, choć sukcesy odnosiła przede wszystkim na deskach teatrów. W filmach i serialach występowała już tylko w drugoplanowych rolach. Zajęła się jednak reżyserią, pisaniem wierszy (niedawno ukazały się jej dwa nowe tomiki: "Jestem i patrzę" oraz "Na niebie niespokojnie"), tłumaczeniem literatury. "Udało mi się w życiu robić to, co chciałam. Zagrać w paru spektaklach, które coś ludziom dały. Przetłumaczyć wiele wartościowych sztuk. Nie narzekam, coś po sobie zostawię, zawodowo czuję się spełniona" - podsumowuje aktorka.

Wybrane dla Ciebie

To może spodobać się widzom. Wojna światowa i science-fiction
To może spodobać się widzom. Wojna światowa i science-fiction
Kręciły intymne sceny. Sieklucka mówi o kulisach
Kręciły intymne sceny. Sieklucka mówi o kulisach
Metamorfoza Russella Crowe. Zaskoczył widzów swoim wyglądem
Metamorfoza Russella Crowe. Zaskoczył widzów swoim wyglądem
Tych premier nie możecie przegapić jesienią. Największa rola The Rocka
Tych premier nie możecie przegapić jesienią. Największa rola The Rocka
Jennifer Lopez o rozwodzie z Affleckiem: "To najlepsze, co mnie spotkało"
Jennifer Lopez o rozwodzie z Affleckiem: "To najlepsze, co mnie spotkało"
"Rola godna Oscara". Takiego DiCaprio jeszcze nie widzieliśmy
"Rola godna Oscara". Takiego DiCaprio jeszcze nie widzieliśmy
Festiwal narcyzmu. Quebo zrobił film o swojej własnej wyjątkowości
Festiwal narcyzmu. Quebo zrobił film o swojej własnej wyjątkowości
Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek
Agnieszka Holland do dziennikarzy: "Ja wiem, że odmawia mi się polskości"
Agnieszka Holland do dziennikarzy: "Ja wiem, że odmawia mi się polskości"