Córki nie były oczkiem w głowie Danuty Szaflarskiej. Stosowała "zimny chów"
Wielkość aktorską Danuty Szaflarskiej czuć zarówno na pierwszym planie w filmie "Pora umierać", jak i w epizodzie w "Pokłosiu". Była genialna przed kamerą i na scenie, ale rola matki słabo jej wyszła. Potrafiła być okrutna wobec swoich dzieci. "Ale jesteś gruba. Aż przykro na ciebie patrzeć" - mówiła do córki.
Danuta Szaflarska miała dwie córki. Starsza Maria urodziła się w 1943 r. z małżeństwa z pianistą Janem Ekierem, zaś młodsza o 11 lat Agnieszka była owocem uczucia aktorki do radiowca Janusza Kilańskiego. Oba związki rozpadły się, a dzieci zostały z matką, która miała już dawno ustalony priorytet w życiu. Znamienne, że rozstała się z pierwszym mężem nie tyle z powodu jego zdrad, ale dlatego, że chciał zrobić z niej kurę domową.
- On chciał mnie wyłącznie dla siebie, a ja w gruncie rzeczy byłam w domu gościem. Sztuka to egoistyczna kochanka, nie lubi się dzielić z innymi - mówiła w książce "Aktorki. Spotkania".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Samotne dzieciństwo
Danuta Szaflarska żyła, żeby grać. Jej dzień wypełniały próby i przedstawienia. Nie była matką na pełen etat.
- Zazdrościłam innym dzieciom normalnego domu. Bo ja miałam strasznie samotne dzieciństwo. Mojej mamy często nie było, a jak była, to odpoczywała po pracy. Szkołą się nie interesowała, na wywiadówkach nie bywała - opowiadała Agnieszka Kilańska-Cypel w rozmowie z Katarzyną Kubisiowską.
"Ale jesteś gruba"
Aktorka potrafiła być wobec dzieci surowa i bezwględna.
- Kiedyś obrzuciła mnie wzrokiem i wyparowała: "Ale jesteś gruba. Aż przykro na ciebie patrzeć". A gdy teraz patrzę na swoje zdjęcia z nastoletności, to wcale gruba nie byłam - mówiła młodsza córka.
"Wspominam to jako koszmar"
Wakacje nie były okazją do nadrobienia zaleglości w rodzinnych relacjach.
- Miałam wynajęty pokój u górali, opłacone posiłki, na które chodziłam do domu wczasowego dla pracowników MKiSz. No i tak się bujałam sama przez dwa miesiące. Z jednej strony z poczuciem własnej "dorosłości", z drugiej okropnie samotna. Wspominam to jako koszmar - wyznała Agnieszka Kilańska-Cypel.
Strach córki wyniesiony z dzieciństwa
Tej samotności i odstawienia przez mamę na boczny tor doświadczyła także starsza córka Danuty Szaflarskiej. W biografii artystka przywołała pewną scenę, która zdarzyła się, kiedy Maria miała cztery lata.
- Jadę z mamą saniami. [...] Wjeżdżamy pod dom, jakaś pani bierze mnie na ręce. A mama beze mnie wsiada w sanie i wraca. Przypuszczam, że przez to pozostawienie mnie w prewentorium całe życie mam lekko zwichrowane. Lękam się, że będę odrzucona - wyznała Maria Ekier w książce "Szaflarska. Grać, aby żyć".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" pochylamy się nad "Mocnym tematem" Netfliksa, załamujemy ręce nad szokującą decyzją Disney+, rzucamy okiem na "Nową konstelację" i jedziemy do Włoch z "Ripleyem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: