Disney napiera. Nie pokazał trójki, a chce robić "Krainę lodu 4"
Disney znany jest z tego, że zasypuje widzów wieloma produkcjami w ciągu roku. Okazuje się, że wytwórnia ma poważne plany na poszerzenie serii "Kraina lodu". W końcu dwie bajki z tego świata osiągnęły nieprawdopodobny sukces komercyjny.
Gdy w 2013 r. do kin wkroczyła animacja "Kraina lodu", nikt nie spodziewał się, że będzie to aż taki hit. Opowieść inspirowana "Królową Śniegu" Hansa Christiana Andersena zarobiła 1,276 miliarda dolarów, co przez jakiś czas uczyniło ją najbardziej dochodowym filmem animowanym w historii i w szczytowym momencie piątym w ogólnym rozrachunku. W 2019 r. pojawił się sequel, który, co nieprawdopodobne, osiągnął jeszcze większy sukces.
Film zarobił 1,453 mld dolarów, co obecnie czyni go drugą najpopularniejszą animacją wszech czasów - tylko "Król Lew" z tego samego roku, co "Kraina lodu 2", wyciągnął z portfeli widzów więcej (1,66 mld dolarów). Nic więc dziwnego, że Disney nie zamierza poprzestawać na dwóch częściach z przygodami Anny, Elsy i bałwana Olafa. Choć w przygotowaniu jest trzecia część, to okazało się, że studio pracuje także nad czwartą produkcją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz: Te pary ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wytrwały w małżeństwie
Prezes Disneya Bob Iger podzielił się tą informacją w programie śniadaniowym "Good Morning America". - Trwają prace nad "Krainą lodu 3" i być może powstanie także 4. część. Ale w tym momencie nie mam zbyt wiele do powiedzenia na temat tych filmów. Jenn Lee, reżyserka odpowiedzialna za pierwsze dwa filmy, ciężko pracuje ze swoim zespołem nad nie jedną, a właściwie dwiema historiami - zdradził.
Czy kolejne części będą cieszyły się tak dużym wzięciem ze strony widzów? Czas pokaże, ale można zakładać, że tak. Strategia, jaką Disney przyjął w przypadku "Krainy lodu", ma więcej sensu chociażby niż ta związana z kinowym uniwersum Marvela, którym widzowie wydają się już mocno zmęczeni. Lepiej jest wypuszczać filmy rzadziej, ale z większą kontrolą jakości.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.