"Zabawa w chowanego": pojawiły się zarzuty pod adresem filmu. Sekielscy odpowiadają

Na profilu "Repliki" pojawił się obszerny post, w którym pojawia się kilka zarzutów pod adresem braci Sekielskich i ich filmu "Zabawa w chowanego". Chodzi m.in. o przyrównanie homoseksualności do pedofilii. Bracia odpowiedzieli.

"Zabawa w chowanego": pojawiły się zarzuty pod adresem filmu. Sekielscy odpowiadają
Źródło zdjęć: © YouTube

Drugi film braci Sekielskich "Zabawa w chowanego" został wyemitowany w sobotę 16 maja o godz. 10:00 w serwisie YouTube. W ciągu doby reportaż obejrzały ponad 3 mln widzów. Twórcy pokazali kolejne historie swoich bohaterów, którzy byli wykorzystywani przez księży. Film jest niezwykle wstrząsający i przejmujący. W "Zabawie w chowanego" pojawiają się też wypowiedzi Tomasza Terlikowskiego i księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Wzbudziły one sporo kontrowersji, a temat szerzej został poruszony na na facebookowym profilu pisma "Replika".

"Skupmy się na tym, co z perspektywy LGBTIA w 'Zabawie…' boli najbardziej – czyli na fragmencie mówiącym o rzekomych związkach homoseksualności z pedofilią. Sekielski w tej kwestii oddał głos… dwóm znanym homofobom: Tomaszowi Terlikowskiemu i księdzu Isakiewiczowi-Zaleskiemu. (...) Obaj opowiadają o 'lawendowej mafii', homolobby w Kościele, Isakiewicz wspomina wręcz, że homoseksualność nazywana jest w Kościele 'chorobą rzymską', bo wielu księży 'dopiero w Watykanie się z tym styka'. Tak jakby poza Watykanem trudno było o homoseksualności usłyszeć…" - czytamy w poście w sieci.

W obszernym wpisie pojawia się przede wszystkim zarzut postawienia znaku równości między homoseksualnością a pedofilią. Twórcy filmu mieli nie zadać sobie trudu, aby wyjaśnić, że tak wcale nie jest. Cały post możecie przeczytać poniżej.

Marek i Tomasz Sekielscy w niedzielę wieczorem wzięli udział w relacji na żywo na facebookowym profilu magazynu "Newsweek Polska". W tle od razu można było zauważyć tęczową flagę, która jest symbolem osób LGBT. Na początku wideo Tomasz Sekielski powiedział:

- Za nami jest tęczowa flaga, ponieważ dzisiaj jest Międzynarodowy Dzień Przeciwko Homofobii, Transfobii i Bifobii. My jesteśmy przeciwko każdej homofobii.

Marek Sekielski podkreślił, że daleko im do piętnowania osób LGBT. Sam chodzi na Parady Równości z rodziną.

- W filmie nie ma znaku równości między homoseksualizmem a pedofilią. Jest związek między homoseksualizmem a ukrywaniem pedofilii. Chodzi o taką rzecz, że księża, którzy żyją w niezgodzie z doktryną Kościoła, popełniają grzech, robią to świadomie. To jest system hakowania polegający na tym, że ksiądz, który jest homoseksualistą, nie ujawnia grzechów innych księży, bo boi się, że sam zostanie ujawniony. Kultura ploteczek w Kościele, informowania jest oczywista, bardzo silna. O to w tym wątku chodzi. Tej równości między homoseksualizmem a pedofilią nie ma i to jest oczywiste.

Tomasz Sekielski tylko potwierdził jego słowa.

- Nigdy nie stawialiśmy znaku równości między homoseksualizmem a pedofilią. Nie możemy ukrywać, że istnieje coś takiego jak "lawendowa mafia". Słyszeliśmy mnóstwo historii o tym, co dzieje się w seminariach, o przemocy mężczyzn wobec mężczyzn. W Polsce się mało o tym mówi. Czytam komentarze, że księża geje to nie są osoby, które popełniły przestępstwo, bo mają swoich partnerów i gdyby nie to, że Kościół zabrania, to oni by żyli szczęśliwi w tych związkach. Uważam, że ktoś, kto jest hipokrytą, kto jest w instytucji piętnującej homoseksualizm, nie wystawia sobie najlepszego świadectwa.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (117)