Aktorka Eva Green wysyłała skandaliczne wiadomości do współpracowników. Ostatecznie film nie powstał
Przed Evą Green duży proces sądowy związany z filmem "A Patriot", który miał być realizowany w 2019 r. Ostatecznie produkcja nie powstała, a aktorka i tak żąda od twórców pieniędzy. Druga strona konfliktu ujawniła treść wiadomości, które gwiazda wysyłała do producentów.
25.01.2023 | aktual.: 25.01.2023 22:07
"A Patriot" to film science-fiction, który miał powstać w 2019 r. Eva Green miała zagrać w nim główną rolę, a kontrakt, który podpisała, zapewniał, że otrzyma swoją gażę niezależnie od tego, czy film powstanie, czy nie. Zdjęcia przekładano dwa razy, a w końcu porzucono plany o realizacji. Aktorka nie dostała jednak zapłaty.
Teraz przed Evą Green proces sądowy, w którym będzie domagać się swoich pieniędzy. Producenci w kontrze do aktorki przekonują, że robiła wszystko, by sabotować projekt i by jego realizacja nigdy nie doszła do skutku.
Gwiazda oczywiście wszystkiemu zaprzecza i przekonuje, że nic takiego nie miało miejsca. O co więc w tym wszystkim chodzi? Ponoć w ostatniej chwili budżet zmniejszył się o połowę, a sama Green ostatecznie nie mogła mieć wpływu na kwestie takie, jak chociażby dobór ekipy na planie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cały spór doszedł już do punktu, gdzie publicznie zostały przedstawione wiadomości, które Eva Green miała wysyłać do producentów "A Patriot". Określenia, jakie były w nich użyte, względem jednego z producentów to m.in. "zły", "szaleniec", "przebiegły psychopata" czy "pieprzony kretyn". Która ze stron wygra ten trudny sądowy proces, dowiemy się z pewnością już niedługo.