"Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie": duży sukces przy słabych recenzjach

Dawno, dawno temu w odległej Ameryce młody reżyser spełnił swoje marzenie i zrealizował film, który odmienił oblicze kina. W kolejnych latach George Lucas stworzył prawdziwe "gwiezdne imperium" warte dziś miliardy dolarów.

"Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie" to ostatni epizod sagi, która rozpoczęła się 42 lata temu
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Przemek Romanowski

Za nami premiera filmu "Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie". Recenzje nie zachwycają, wynik otwarcia w amerykańskich kinach również nie spełnił oczekiwań. Nie zmienia to jednak faktu, że pod względem komercyjnym film odniósł ogromny sukces.

Obejrzyj zwiastun filmu "Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie":

Podczas premierowego weekendu obraz na całym świecie zarobił w kinach 373,5 mln dol. W Stanach Zjednoczonych wpływy wyniosły 175,5 mln dol. To wprawdzie dużo mniej niż w przypadku dwóch poprzednich części, które na starcie zebrały odpowiednio 248 mln i 220 mln dol., jednak należy pamiętać o dwóch czynnikach.

Po pierwsze każda druga i trzecia część gwiezdnej sagi gromadziła w kinach znacznie mniej widzów niż pierwsza. Po drugie, "Skywalker. Odrodzenie", w przeciwieństwie do poprzedników, miał premierę w przedświąteczny weekend, co w jakimś stopniu osłabiło rezultat otwarcia filmu. W każdym razie wytwórnia Disneya wciąż prognozuje, że ich najnowsza produkcja będzie cieszyć się nie mniejszą popularnością niż "Ostatni Jedi", który przed dwoma laty zgarnął w Stanach ponad 600 mln dol.

"Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie" już w kinach
© Materiały prasowe

Kończy się więc kolejny rozdział niezwykłej historii, która sama w sobie może być podstawą hollywoodzkiego scenariusza o "amerykańskim śnie" czy też opowieścią o wizjonerze, w którego pomysły nikt nie wierzył, a które okazały się później żyłą złota.

Jej początek przypada na wczesne lata siedemdziesiąte. George Lucas kręci właśnie swój drugi pełnometrażowy film "Amerykańskie graffiti". Prosta fabuła, jeden wieczór z życia nastolatków, dużo muzyki i samochodów z lat sześćdziesiątych. Niby nic wielkiego, ale zarówno widzowie, jak i recenzenci są filmem zachwyceni. To znakomity portret młodych ludzi stojących u progu dorosłości. "Amerykańskie graffiti" niespodziewanie staje się w Stanach wielkim przebojem. Przy kosztach produkcji sięgających ok. 800 tys. dol. zarabia w kinach ponad 100 mln dol. Zostaje też wyróżnione pięcioma nominacjami do Oscara, w tym dla najlepszego filmu oraz za reżyserię i scenariusz autorstwa Lucasa.

Obraz
© George Lucas na planie "American Graffiti"/mat.prasowe

George Lucas był wówczas przekonany, że z takim sukcesem bez problemów znajdzie pieniądze na realizację filmu, o którym marzył od dzieciństwa. Filmu o rycerzach i księżniczkach w kosmosie, o pojedynkach statków w przestrzeni kosmicznej, o zdradzie i odkupieniu winy. Jednak jego wizyty u szefów hollywoodzkich wytwórni kończyły się upokorzeniem. "Słyszałem, jak się ze mnie śmieją, gdy zamykałem za sobą drzwi" – wspominał po latach reżyser.

W końcu przekonał do projektu studio 20th Century Fox, obiecując przy tym, że jego następnym filmem dla tej wytwórni będzie coś w rodzaju "Amerykańskiego graffiti". Nie miał przy tym zamiaru dotrzymać tej obietnicy i nie dotrzymał. Nie musiał.

Anthony Daniels i Carrie Fisher woleli nie wracać pamięcią do występu w "Star Wars Holiday Special"
© Materiały prasowe

20th Century Fox zgodziło się przeznaczyć na produkcję Lucasa 7 mln dol. Skończyło się na 11 mln. Zakładano, że "Gwiezdne wojny", przy dobrych wiatrach, mogą zarobić w kinach kilkanaście mln dol. Film George’a Lucasa w samych tylko Stanach Zjednoczonych zarobił natomiast 307,3 mln dol. To był dorobek z lat siedemdziesiątych. Później tytuł dwukrotnie trafił jeszcze do kin (1982, 1997) i w sumie zgarnął 461 mln dol., co po uwzględnieniu inflacji daje kwotę sięgająca 1,6 mld dol.

Dla porównania największy przebój ostatnich lat "Avengers: Koniec gry" zarobił w Ameryce "jedynie" 858 mln dol. Wprowadzone do kin w 1977 roku "Gwiezdne wojny" (noszące obecnie tytuł "Gwiezdne wojny: Część IV – Nowa nadzieja") są uważane za drugi największy przebój w historii w amerykańskich kinach (największym pozostaje "Przeminęło z wiatrem" z 1939 r.). Wyliczono, że na film George’a Lucasa zostało sprzedanych 143 mln biletów. Warto też pamiętać, że obraz otrzymał aż jedenaście nominacji do Oscara. Dwie trafiły na konto Lucasa (reżyseria i scenariusz). "Gwiezdne wojny" zwyciężyły w siedmiu kategoriach: najlepsza muzyka, efekty wizualne i dźwiękowe, dźwięk, scenografia, kostiumy oraz montaż.

"Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie" trafi do kin 19 grudnia
© Materiały prasowe

Tak zrodziło się imperium Lucasa, które podbiło niemal wszystkie kraje na świecie. Gdy je sprzedawał wytwórni Disneya w 2012 r., otrzymał 4 mld dol. Zaledwie sześć lat później szefowie studia ogłosili, że koszty inwestycji już się zwróciły i firma zaczęła czerpać zyski z przejęcia. Nie ma co się dziwić, skoro w samych tylko Stanach Zjednoczonych osiem filmów z serii "Gwiezdnych wojen" zarobiło w kinach blisko 7 mld dol. A to przecież jedynie wierzchołek góry lodowej, zaledwie jedno ze źródeł dochodu jakie generuje zjawisko zwane "Gwiezdnymi wojnami".

Poniżej zestawienie wpływów osiągniętych przez poszczególne części gwiezdnej sagi w amerykańskich kinach. Podane kwoty uwzględniają inflację, czyli są oparte na liczbie sprzedanych biletów.

• "Gwiezdne wojny: Część IV – Nowa nadzieja" (1977) – 1,6 mld dol.
• "Gwiezdne wojny: Część V – Imperium kontratakuje" (1980) – 885 mln dol.
• "Gwiezdne wojny: Część VI – Powrót Jedi" (1983) – 847 mln dol.

• "Gwiezdne wojny: Część I – Mroczne widmo" (1999) –814 mln dol.
• "Gwiezdne wojny: Część II – Atak klonów" (2002) – 487 mln dol.
• "Gwiezdne wojny: Część III – Zemsta Sithów" (2005) – 540 mln dol.

• "Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy" (2015) – 974 mln dol.
• "Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi" (2017) – 609 mln dol.
• "Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie" (2019) – ???

Źródło artykułu: WP Film
Wybrane dla Ciebie
"Czułem się jak dzi*ka". Chory aktor o przykrym doświadczeniu z planu
"Czułem się jak dzi*ka". Chory aktor o przykrym doświadczeniu z planu
Zagrał Bonda sześć razy. "To jak życie w akwarium"
Zagrał Bonda sześć razy. "To jak życie w akwarium"
Była żona Kevina Costnera wychodzi za mąż. Dopiero co się rozwodziła
Była żona Kevina Costnera wychodzi za mąż. Dopiero co się rozwodziła
Mocne zakończenie. Od szamba do betonu w polskim serialu o sprawach ostatecznych
Mocne zakończenie. Od szamba do betonu w polskim serialu o sprawach ostatecznych
"Idź do diabła". Hollywoodzki gwiazdor nie przebierał w słowach
"Idź do diabła". Hollywoodzki gwiazdor nie przebierał w słowach
Ponad 350 tys. widzów w Polsce. Przebój już do obejrzenia w domu
Ponad 350 tys. widzów w Polsce. Przebój już do obejrzenia w domu
Cisza na sali. Na to, co pokazał Netflix, nie mogło być innej reakcji
Cisza na sali. Na to, co pokazał Netflix, nie mogło być innej reakcji
Jacob Elordi drastycznie schudł do roli. "Bolało całe ciało"
Jacob Elordi drastycznie schudł do roli. "Bolało całe ciało"
"Gniew ludu". 7 milionów osób. Protesty w całych Stanach Zjednoczonych
"Gniew ludu". 7 milionów osób. Protesty w całych Stanach Zjednoczonych
Dzieci Hackmana niewspomniane w testamencie. Majątek gwiazdora idzie pod młotek
Dzieci Hackmana niewspomniane w testamencie. Majątek gwiazdora idzie pod młotek
Podbija Polskę i świat. "Przerażający i nieprzewidywalny"
Podbija Polskę i świat. "Przerażający i nieprzewidywalny"
Gwiazdor "Stranger Things" był ciągle pytany o orientację. Miał 12 lat
Gwiazdor "Stranger Things" był ciągle pytany o orientację. Miał 12 lat