Henryk Gołębiewski: aktor wyszedł na prostą? Nowe informacje

Henryk Gołębiewski: aktor wyszedł na prostą? Nowe informacje
Źródło zdjęć: © AKPA

Po rolach w popularnych serialach („Podróż za jeden uśmiech” czy „Stawiam na Tolka Banana”) spodziewano się, że Henryk Gołębiewski zrobi wielką karierę. Ale choć doceniono go nawet za granicą, młodemu naturszczykowi wcale nie zależało na aktorstwie. Nie zabiegał o kolejne role, a później, kiedy zaczął pracować fizycznie, coraz częściej sięgał po alkohol.

Jakiś temu Gołębiewski dostał kolejną szansę od losu. Po wielu życiowych perturbacjach dawny idol PRL-owskiej młodzieży znalazł zatrudnienie w firmie budowlanej. Z jego właścicielem połączyła go przyjaźń – do tego stopnia, że szef aktora postanowił zaangażować się w jego filmowy projekt.

Niestety, niedawno przeszłość Gołębiewskiego dała o sobie znać. Aktor przestał pojawiać się w pracy. Z bólem serca jego szef postawił mu ultimatum. Czy ostrzeżenie podziałało? „Dobry Tydzień” dotarł do nowych informacji w tej sprawie.

1 / 4

Złośliwe plotki

Obraz
© Materiały prasowe

W 2014 roku aktor udzielił wywiadu „Super Expressowi”, w którym narzekał na brak aktorskich ofert. Winą obarczał złośliwą plotkę, wedle której miał ciągle mieć problemy z alkoholem.

- Nie piję! Byłbym ostatnim głupcem, gdybym pił. Mam rodzinę, małą córeczkę... - zapewniał Gołębiewski w rozmowie z „Super Expressem”.

2 / 4

Historia jak z filmu

Obraz
© East News

Od tamtego czasu aktor mignął w kilku produkcjach, jednak w dalszym ciągu zmagał się z brakiem środków, z których mógłby utrzymać swoją rodzinę – żonę Marzenę oraz córeczkę Różę.

Gołębiewski ponownie imał się różnych zajęć, aż trafił w końcu do firmy, która zajmuje się instalacją klimatyzacji.

I jak się okazało, los znowu się do niego uśmiechnął. Właściciel firmy, Roman Szczeblewski (na zdjęciu), nie tylko go zatrudnił, ale okazał się rówież serdecznym przyjacielem. W mediach pojawiła się także informacja, iż szef Gołębiewskiego zamierza zostać współproducentem filmu „Odkupienie”, którego aktor jest współscenarzystą.

- Naprawdę szkoda byłoby nie nakręcić tego filmu, zmarnować taki scenariusz. Heńka znam wiele lat. To świetny kolega, a przede wszystkim bardzo dobry aktor - tłumaczył Szczeblewski na łamach „Dobrego Tygodnia”, dodając że w ten sposób spełni swoje młodzieńcze marzenia.

3 / 4

Rozczarowanie przyjaciela

Obraz
© Forum

Informacje o filmie pojawiły się w czerwcu tego roku, jednak wszystko wskazuje na to, że sprawa na razie utknęła w martwym punkcie. Zamiast wieści z planu do fanów dotarły za to przykre informacje. W połowie listopada „Dobry Tydzień” ponownie skontaktował się z szefem aktora, który tym razem nie szczędził gorzkich słów pod adresem swojego pracownika. Szczeblewski twierdził, że Gołębiewski przestał pojawiać się w pracy i wrócił do picia.

- Powiedziałem mu, że jeśli przepracuje u mnie miesiąc bez picia, przywrócę go do pracy, jeśli nie, rozwiążę z nim umowę. Mówię to po to, żeby się opamiętał – tłumaczył. - Problemem jest alkohol, to, że Heniek pije. Próbowałem mu pomagać, wydawało mi się, że się udaje. Ale jeżeli druga strona nie chce, to ręce opadają. Żal mi go. Dopóki człowiek nie zachłyśnie się wódką, jak tonący wodą, to nie zrozumie, że nałóg jest straszny i można utonąć – mówił rozżalony „Dobremu Tygodniowi”.

Na domiar złego znajomy aktora wyznał „Dobremu Tygodniowi”, że Gołębiewski wciągnął w nałóg swoją partnerkę.

*- Opiekę nad ich córeczką Różą przejęła w dużym stopniu babcia dziewczynki, która mieszka w Łowiczu *– mówił Szczeblewski.

4 / 4

"Jak na razie, jest dobrze"

Obraz
© AKPA

Gołębiewski zapytany o sprawę, stwierdził, że te plotki nie mają nic wspólnego z prawdą.

- Jestem na zwolnieniu, żebra miałem złamane - powiedział „Dobremu Tygodniowi”, zapewniając, że wcale nie wrócił do nałogu.

Informacje o jego problemach odbiły się szerokim echem w sieci i wśród fanów aktora, którzy od wielu lat nieprzerwanie mu kibicują. Tym razem mamy dla nich dobre wieści. Gołębiewski się opamiętał.

Nie pozostaje nic innego, jak trzymać kciuki za wytrwałość aktora i mieć nadzieję, że wszystko skończy się dobrze.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (117)