Jay Jablonski polskim De Niro?
Tak jak przed kilkoma laty Paweł Szajda w filmie „Pod słońcem Toskanii”, tak Jay Jablonski błysnął dziś komedią „Każdy chce być Włochem”, gdzie zagrał Polaka. Telewidzowie znają go z seriali „Ostry dyżur” i „CSI: Kryminalne zagadki Nowego Jorku”. W związku ze swoją najnowszą premierą przylatuje do Polski – pierwszy raz w życiu.
15.06.2009 11:38
Reżyser Jason Todd Ipson pisał rolę Jake’a od razu z myślą o Jablonskim, z którym pracował przedtem przy filmie „Unrest”. – Sądzę, że w tym aktorze jest materiał na gwiazdę pierwszej wielkości – wyjaśniał. – Zwrócił moją uwagę już przy przesłuchaniu do „Unrest”. Obiecałem mu wtedy, że pomyślę o głównej roli dla niego. Czyż nie inaczej postępował Scorsese z młodym De Niro, gdy zauważył jego talent?
Natomiast producent Jaime Burke nie był początkowo do tej kandydatury przekonany; był bowiem zdania, że choć w tamtym filmie aktor sprawdził się w charakterystycznej roli drugoplanowej, to jednak trochę za mało do dźwignięcia roli wiodącej. Ale został „kupiony”, gdy usłyszał pierwsze próby czytane Jablonskiego z kandydatkami do roli jego partnerki Marisy: Wtedy już wiedziałem – Jablonski to nasz Jake.
Film zawdzięcza swój tytuł żonie scenarzysty i reżysera. Ipson wspominał, że gdy poznał swą przyszłą lepszą połowę, zwrócił uwagę na jej niezwykły akcent. „Musisz być Czeszką lub Polką” – zawyrokował. Kobieta, która pochodziła z Turynu, powiedziała, że jest Włoszką. Na to Ipson: „A ja jestem Duńczykiem”. A ona: „Ale na pewno chcesz być Włochem... Każdy chce być Włochem!”.
Jake (Jay Jablonski)
nie może zapomnieć o swej dawnej miłości, mimo że ona już wyszła za mąż i ma troje dzieci. Jego kumple organizują mu więc randkę z piękną dziewczyną włoskiego pochodzenia, Marisą (Cerina Vincent). Jake, przekonany, że Włoszkę może zainteresować jedynie jej krajan, udaje imigranta z Italii, choć tak naprawdę ma polskie korzenie. Ale czy Marisa rzeczywiście jest Włoszką…?
„Każdy chce być Włochem” w kinach od 10 lipca.