"Ksiądz, który strzela?". Fabijański zaskoczył jak nigdy
12 stycznia do kin wkracza "Powstaniec 1863", superprodukcja opowiadająca historię legendarnego księdza i generała podczas Powstania Styczniowego Stanisława Brzóski. W filmie wcielił się w niego Sebastian Fabijański. Przed uroczystą premierą filmu, która miała miejsce 9 stycznia w Warszawie, w rozmowie z WP aktor przyznał, że tym razem chciał pokazać się z innej strony. - W różnych filmach leciałem brawurowo. Chciałem, by w tej roli wszystko było bardzo skromne - powiedział. Gwiazdor wyjawił, że na planie nie czuł się sam, był natchniony: - Ten film przyszedł do mnie w trudnym momencie mojego życia, więc nie jest przypadkowy. Fabijański dodał również, że zależało mu, by podkreślić istotny dylemat swojej postaci. - Wziął do ręki broń i strzelił. Ksiądz, który strzela? Trudna moralnie sprawa - stwierdził. Aktor przy okazji zdradził na koniec, jakie ma plany w najbliższej przyszłości. Jest trochę zaskoczeń.