Michael Douglas wciąż Liberace

Pomimo problemów zdrowotnych, Michael Douglas nie zamierza rezygnować z udziału w biograficznym dziele o genialnym pianiście, Liberace. Informację potwierdził mający mu partnerować na planie Matt Damon.

Michael Douglas wciąż Liberace
Źródło zdjęć: © megafon.pl

29.10.2010 19:03

U 65-letniego aktora niedawno wykryto guza w gardle. Nie przeszkodzi mu to jednak w realizacji zawodowych projektem.

- Zamierzamy z Michaelem nakręcić "Liberace" latem - zapewnił aktor. - Rozmawiałem z nim i potwierdził, że wszytko potoczy się zgodnie z planem. Jesteśmy bardzo podekscytowani tym filmem.

Douglas zagra tytułową postać, podczas gdy Damon sportretuje jego domniemanego kochanka, Scotta Thorsona.

Urodzony w 1919 roku Liberace zaczynał karierę w dzieciństwie jako pianista. Gdy miał 7 lat, Ignacy Paderewski załatwił mu stypendium w Wisconsin College of Music. Liberace chodził do szkoły aż 17 lat. Sprzedał miliony płyt, grał w filmach i był też najlepiej opłacanym artystą w Las Vegas zaraz po Presleyu. Choć uważany był za ikonę homoseksualistów, nigdy otwarcie nie mówił o swoich skłonnościach. W 1982 roku został pozwany do sądu przez Scotta Thorsona, mężczyznę, który utrzymywał, że przez 5 lat był jego uczuciowym partnerem. Thorson żądał wypłacenia alimentów w wysokości 113 milionów dolarów. 4 lata później strony doszły do porozumienia, a Thorson zadowolił się sumą 95 tysięcy. Liberace zmarł w 1987 roku na AIDS.

Autorem scenariusza jest Richard LaGravenese. Za kamerą staje Steven Soderbergh.

Od 28 stycznia 2011 roku polscy widzowie będą mogli podziwiać Matta Damona w obrazie "Medium".

Ostatni film z udziałem starszego z gwiazdorów to "Wall Street: Pieniądz nie śpi", który zagościł w polskich kinach 24 września.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)