"Musiał patrzeć, jak wujek leży na ziemi". Aktor opisuje porażający wypadek

- Chyba nie ma wątpliwości, kto jest najtwardszym Avengerem? Powiem w imieniu nas wszystkich: dzięki Bogu, że możemy cię dziś widzieć - powiedział Jimmy Kimmel, goszcząc w studiu Jeremy'ego Rennera po przerażającym wypadku.

Jeremy Renner podaje więcej szczegółów wypadku
Jeremy Renner podaje więcej szczegółów wypadku
Źródło zdjęć: © Instagram
Magdalena Drozdek

W pierwszy dzień nowego roku Jeremy Renner uległ przerażającemu wypadkowi. Cud, że żyje, po tym jak został poturbowany przez pług do odśnieżania posesji. Według raportu biura szeryfa Washoe, kiedy Renner wysiadł z pojazdu, żeby wyjąć linę holowniczą i wyciągnąć z zaspy auto siostrzeńca, pług ześlizgnął się i wciągnął go pod gąsienice. Siostrzeniec i sąsiedzi natychmiast wezwali pomoc. Gwiazdor został przetransportowany helikopterem do szpitala. Tam okazało się, że jest w krytycznym stanie.

Rennera udało się uratować. Cały proces był rejestrowany przez bliskich aktora, którzy publikowali zdjęcia i nowe doniesienia w mediach społecznościowych. Renner dziś udziela telewizyjnych wywiadów i opowiada, co dokładnie się wydarzyło. Pojawił się teraz u Jimmy'ego Kimmela, gdzie beztrosko żartował z wypadku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Renner przyznał, że bardzo źle zaczął nowy rok. Miał 35 połamanych kości. Liczba się non stop zmieniała, bo - jak wyjaśnił w show - lekarze mieli listę najważniejszych rzeczy, które zagrażają jego życiu, a w trakcie leczenia odkrywali kolejne połamane fragmenty jego szkieletu. Aktor "Avengersów" przyznał, że miał wiele szczęścia na kilku płaszczyznach.

- Miałem szczęście, bo rozjechało mnie, ale nie uszkodziło mózgu. Cóż, wypadło mi oko, ale nie zniszczyło żadnego organu. Dostała wątroba, ale było OK. I płuco, ale mam przecież drugie - wyliczał żartobliwie.

Przyznał, że leżąc na ziemi i czekając przez ponad 40 minut na ambulans, myślał o tym, co przechodzi jego siostrzeniec, który widział tę krew i wysunięte z oczodołu oko. - Alex był tam cały czas i musiał patrzeć, jak wujek Jeremy leży na ziemi. Widział to wszystko, tę krew, to oko. Musiałem wziąć pod uwagę jego perspektywę. A potem perspektywę reszty ludzi, których to doświadczyło. To wstrząsające doświadczenie, gdy zrozumie się, co przechodzili inni - powiedział Kimmelowi.

Renner zapytany na koniec o to, czy myślał, że ten wypadek może w jakiś sposób przynieść coś dobrego, powiedział: - Moją pierwszą przytomną myślą było: "Wielkie nieba! Mam wolny kalendarz do końca roku". Był nieźle wypełniony, dopóki mnie nie zmiażdżyło.

Aktor zażartował, że spełniły się jego noworoczne postanowienia, bo w szpitalu schudł prawie 10 kg i rzucił palenie.

Wywiad u Kimmela możecie zobaczyć w materiale poniżej. W 5 godzin odtworzono go ponad 300 tys. razy.

Jeremy Renner on Snowplow Accident, Getting Kicked Out of the ICU & Get Well “Cameo” from Paul Rudd

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)