Koszmar trwał latami. Aktor nie dał po sobie nic poznać
Christopher Eccleston, znany z kultowej roli Doktora Who, dwa lata temu opisał w autobiografii swoją walkę z depresją i anoreksją. Nikt nie wiedział, z jakimi problemami walczył lubiany aktor. Okazuje się, że po latach choroba znowu zaatakowała. Było tak źle, że aktor żegnał się z życiem.
Christopher Eccleston to brytyjski aktor, który pojawił się w takich filmach jak "Thor: Mroczny świat", "Płytki grób" czy "G.I. Joe: Czas Kobry". Największą rozpoznawalność przyniosła mu jednak główna rola w serialu "Doktor Who" (2005). Widzowie uwielbiali go w tej kreacji, nie wiedząc, że za kulisami aktor walczył z depresją i anoreksją.
- Miałem ekstremalne lęki i byłem przekonany, że albo zginę, albo sam się zabiję – wspomina 55-letni aktor, który w "najgorszej rozpaczy" chwycił za telefon i zadzwonił do szpitala psychiatrycznego. – Zapowiedziałem się, złapałem torbę i wybiegłem.
Eccleston o swoich problemach ze zdrowiem psychicznym opowiedział w 2019 r. w autobiografii "I Love The Bones Of You". - Wielokrotnie chciałem ujawnić, że przez całe życie zmagałem się z anoreksją i dysmorfią. Nigdy tego nie zrobiłem, bo uważałem to za ohydny sekret. Bo jestem z Północy, jestem mężczyzną i wywodzę się z klasy pracującej – wyznał aktor, który wrócił do tego trudnego tematu w rozmowie z magazynem "Big Issue".
Gwiazdy, które przyznały się do depresji
Eccleston wyznał teraz, że depresja dopadła go znowu w 2016 r., gdy był gwiazdą serialu "Słowo na A". Grał tam komiczną postać Maurice'a, a gdy na planie gasły światła i kamery, on w samotności przeżywał koszmar.
- Spędzałem 10 godzin dziennie jako Maurice, a później wracałem do pokoju hotelowego i nie mogłem spać – wyznał 57-latek, któremu "mózg podpowiadał, że zaraz umrze". Aktor podkreślił, że "niekoniecznie chodziło o samobójstwo".
- Nie wiem, czy to się nazywa psychoza, po prostu przez całą noc byłem przekonany, że umrę – mówił Eccleston, który po nieprzespanej nocy wracał na plan i, jak gdyby nigdy nic, wcielał się w Maurice'a. – I wszystko było w porządku – podkreślił aktor, który po wielu latach samotnej walki w końcu trafił do szpitala, gdzie zdiagnozowano u niego ciężką depresję kliniczną.
Christopher Eccleston w serialu "Słowo na A" grał w latach 2016-2020. Ostatnio można go było oglądać w miniserialu "Close to me", a na premierę czekają dwie kolejne produkcje z jego udziałem.